Wójt gminy wyznaczył 2 tys. nagrody za informację, która pozwoli ująć podpalacza. Ktoś podczas święta strażaków podłożył w lesie ogień.
Spaliło się 26 arów uprawy, czyli najmłodszej części lasu pomiędzy Zahajkami a Żerocinem na terenie gm. Drelów. Straty nie są duże.
- Szacujemy, że wynoszą ok. 2,5 tys. zł - precyzje Paweł Cieślak, nadleśniczy z Międzyrzeca Podlaskiego. Ale, jak zaznacza wójt Drelowa, nie o pieniądze tutaj chodzi. - Podpalacz działał wyjątkowo perfidnie. Chciał zdyskredytować miejscowe jednostki strażackie - uważa Kazimierski. - Liczył zapewne, że nasi strażacy, którzy 4 maja obchodzili swoje święto i po mszy świętej uczestniczyli w majówce, nie byliby w stanie skutecznie zadziałać i opanować zagrożenia. Traktuję to działanie jako wrogie także wobec gminy, a zwłaszcza wobec mnie, prezesa Zarządu Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Drelowie - dodaje wójt.
Aby jak najszybciej ująć podpalacza Kazimierski wyznaczył 2 tys. nagrody. To pieniądze z budżetu gminy. - Bezkarność sprawcy mogłaby służyć jako zachęta dla innych do kolejnych podpaleń - komentuje Kazimierski.
Pożar w nadleśnictwie Międzyrzec udało się szybko ugasić dzięki sygnałowi od szefa Konnej Straży Ochrony Przyrody i Tradycji, który wracał z majówki z Drelowa i zobaczył ogień.
- Spaliła się tylko uprawa, ale gdyby ogień rozprzestrzenił się na cały, ponad 30-hektarowy kompleks leśny, straty sięgałyby ok. miliona złotych - mówi Cieślak. - Nie mamy wątpliwości, że było to podpalenie - potwierdza kpt. Paweł Jakubowicz, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Międzyrzecu Podlaskim. - Ktoś podłożył ogień w dwóch niedostępnych miejscach - dodaje.
W akcji gaśniczej oprócz międzyrzeckiej jednostki brali udział ochotnicy z Drelowa oraz Kwasówki. Policja wszczęła postępowania w sprawie podpalenia.
W ubiegłym roku na terenie nadleśnictwa Międzyrzec Podlaski doszło do pięciu pożarów lasów, wszystkie były skutkiem podpalenia. Podpalaczy ujęto. Za podpalenie które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach grozi od roku do 10 lat więzienia.