W lipcu Sąd Najwyższy przekazał sprawę Macieja T., lekarza neonatologa z Białej Podlaskiej, do ponownego rozpoznania przez lubelski sąd. Okazuje się, że nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
W 2020 roku Sąd Okręgowy w Lublinie skazał lekarza Macieja T. na dwa lata więzienia. Wyrok to pokłosie przestępstw seksualnych, których medyk miał się dopuścić w lipcu 2018 r. Jego ofiarą padła 14-letnia wówczas dziewczyna. Według prokuratury, mężczyzna kontaktował się z nastolatką za pośrednictwem portalu internetowego do „seks randek”. Składał jej różne seksualne propozycje. Jak ustalili śledczy, doprowadził dziewczynkę również do obcowania płciowego. Spotkali się trzy razy. Medyk do końca procesu utrzymywał, że jest niewinny.
Lubelski sąd nałożył na Macieja T. również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 5 lat oraz zakaz zbliżania się do niej na mniej niż 50 metrów. Przez trzy lata mężczyzna miał też nie leczyć małoletnich. Jednak w lipcu ubiegłego roku, na skutek kasacji, Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Została ona co prawda zarejestrowana w Wydziale Karnym Odwoławczym, ale nie wiadomo nawet, kiedy będzie rozpatrywana.
– Termin został odroczony, ponieważ został dopuszczony dowód z opinii biegłego w celu uzupełnienia postępowania dowodowego – tłumaczy Magdalena Dobosz z biura prasowego SO.
W lipcu adwokat lekarza zwracał na to uwagę. – Niedopuszczalne było oddalenie przez sąd wniosku dowodowego złożonego przez nas, którego przeprowadzenie będzie miało istotny wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie, jakie zapadnie w przedmiotowej sprawie po jej ponownym rozpoznaniu – stwierdził wówczas obrońca Michał Adach.
– Liczę, że teraz sprawa zostanie oceniona rzetelnie, co będzie skutkować ostatecznym uniewinnieniem – skomentował wówczas Maciej T.
Lekarz obecnie pracuje w przychodni w Międzyrzecu Podlaskim.