Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej nie zgadza się na kolejne odroczenie wyroku dla lekarza Macieja T., skazanego za seks z nastolatką. Wnioskował o to jego obrońca, który teraz zapowiada zażalenie tego postanowienia.
Wcześniej, już raz, wyrok odroczono o pół roku. Ten termin minął 21 kwietnia. W czwartek sąd wydał postanowienie odnośnie kolejnego wniosku o odroczenie.
– Sąd nie uwzględnił wniosku obrońcy – mówi sędzia Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. – Analiza wniosku i przeprowadzone na potrzeby postępowania wywiady policji i kuratora wskazują, że w sprawie brak jest przesłanek odroczenia kary pozbawienia wolności – zaznacza sędzia Markowska.
Dalej w uzasadnieniu przytoczono okoliczności sytuacji rodzinnej Macieja T., których sąd nie zdradza. Postanowienie nie jest prawomocne, a to oznacza, że obrońca może złożyć zażalenie. Kiedy lekarz może trafić do zakładu karnego? – Sąd musi wykonać określone czynności, korespondencja musi skutecznie dotrzeć do skazanego. On ma określony czas na stawienie się w zakładzie karnym. Jeśli skazany nie stawia się dobrowolnie, wówczas dopiero przymusowo jest doprowadzany przez policję – tłumaczy rzecznik sądu.
Ale obrońca zapowiada zażalenie tego postanowienia. – Przesłanki, na podstawie których sąd odroczył mojemu klientowi wykonanie kary pozbawienia wolności w grudniu 2020 roku, pozostają cały czas aktualne – zauważa adwokat Michał Adach, obrońca skazanego. – Dodatkowo w ostatnim czasie pojawiły się nowe okoliczności, które powodują, że natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla rodziny pana doktora wyjątkowo ciężkie i nieodwracalne skutki. Dlatego też aktualna decyzja sądu, w szczególności w kontekście poprzednio wydanego orzeczenia, jest dla mojego mocodawcy niezrozumiała – stwierdza mecenas.
W związku z tym obrońca zamierza złożyć zażalenie na to postanowienie. – Mój klient nie uchyla się od konieczności odbycia kary i podjął stosowne kroki w celu zabezpieczenia sytuacji rodziny – tłumaczy Adach, dodając, że Maciej T. będzie mógł „rozpocząć odbywanie kary od października tego roku”.
Przypomnijmy: sąd skazał Macieja T. na dwa lata więzienia. Na medyka nałożono również zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 5 lat oraz zbliżania się do niej na mniej niż 50 metrów. Przez trzy lata mężczyzna nie może też leczyć małoletnich. Wcześniej pracował na oddziale neonatologicznym bialskiego szpitala.
Wyrok to pokłosie przestępstw seksualnych, których Maciej T. miał się dopuścić w lipcu 2018 r. Jego ofiarą padła 14–letnia wówczas dziewczyna. Według prokuratury mężczyzna kontaktował się z nastolatką za pośrednictwem portalu internetowego do „seks randek”. Składał jej różne seksualne propozycje. Jak ustalili śledczy, lekarz doprowadził dziewczynkę również do obcowania płciowego. Spotkali się trzy razy.
Skazany lekarz do końca procesu utrzymywał, że jest niewinny. Okazuje się, że prawomocnie skazany medyk pracuje teraz w przychodni w Międzyrzecu Podlaskim. Kierownik placówki przekonywał nas, że zatrudniony jest tam jako lekarz rodzinny i nie ma kontaktu z pacjentami poniżej 18. roku życia.
W grudniu obrońca złożył do Sądu Okręgowego kasację od wyroku. Sąd Najwyższego sprawę zarejestrował, ale jeszcze nie wyznaczył terminu jej rozpatrzenia.