Dwa z trzech gołębi, które podczas ceremonii zamknięcia igrzysk wystartowały ze stadionu olimpijskiego, przyleciały już do domu w Czemiernikach.
W tym roku hodowca uczestniczył w kilku imprezach międzynarodowych: były to loty z Barcelony w Hiszpanii i z Le Havre we Francji. Ale lot olimpijski był dla niego najważniejszy i najbardziej emocjonujący.
– Bardzo obawiałem się trasy z Londynu, która była wielką niewiadomą. Jeśli jednak wracają dwa gołębie z trzech wysłanych, to na pewno jest to sukces – uważa Rogala i dodaje: To pierwsze gołębie z woj. lubelskiego, które wróciły z Anglii, przelatując nad morzem. Trasa liczyła aż 1600 km.
Hodowca z Czemiernik odbierze nagrody za osiągnięcia w lotach daleko dystansowych na olimpiadzie gołębi pocztowych, która odbędzie się w styczniu na Słowacji. – Gołębie z Czemiernik wracały już z Niemiec, Holandii, Belgii, Francji, Anglii i Hiszpanii. Takimi osiągnięciami niewielu hodowców z całego świata może się pochwalić – zauważa Rogala.