Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie stadniny w Janowie Podlaskim. Dotyczyło ono m.in. nadużycia uprawnień przez jej prezesów w latach 2016-2020. Zawiadomienie składał w ubiegłym roku poseł Lewicy Maciej Kopiec.
Śledztwo wszczął w sierpniu Ośrodek Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Białej Podlaskiej. Dotyczyło ono trzech wątków.
Śledczy badali m.in. czy doszło do „nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków” przez prezesów stadniny polegającego m.in. na wzroście zadłużenia i pogorszeniu sytuacji finansowej. Chodziło o prezesów: Marka Skomorowskiego, Sławomira Pietrzaka i Grzegorza Czochańskiego.
Prokuratura sprawdzała też, czy konie oraz bydło przebywały w niewłaściwych warunkach, bez odpowiedniego pokarmu w okresie od 20 kwietnia 2016 do 25 maja 2020.
Ostatni wątek śledztwa dotyczył niedopełnienia obowiązków przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Białej Podlaskiej. Śledczy badali czy nadzór weterynaryjny nad stadniną był właściwy.
Jak informuje Jacek Drabarek, zastępca Prokuratura Okręgowego w Lublinie, w lutym śledztwo umorzono we wszystkich tych wątkach. – Z uwagi na brak znamion czynu zabronionego – zaznacza prokurator.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku posłanki Joanna Kluzik Rostkowska oraz Dorota Niedziela z Koalicji Obywatelskiej w ramach tzw. interwencji poselskiej sprawdziły warunki w stadninie. I ich zdaniem, były one fatalne. – Skrajne zaniedbanie zwierząt – mówiły wówczas posłanki. Późniejsze ekspertyzy ekspertów nie wykazały jednak rażących błędów. – Kondycję zwierząt określamy jako dobrą – ocenili. – Nie stwierdziliśmy znaczących niedociągnięć w zakresie hodowlanym i zootechnicznym – powiedział profesor Grzegorz Tomczyk z Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, który kierował grupą ekspertów.
Śledztwo dotyczące stadniny wciąż prowadzi Prokuratura Regionalna. Bada ona sprawę niegospodarności, do jakiej miało dojść w latach 2013–2016. Śledczy wyjaśniają m.in. kwestie finansowe związane z organizacją Dni Konia Arabskiego. Jak dotąd, nikomu nie postawiono zarzutów, a śledztwo przedłużono już po raz jedenasty, tym razem do 9 kwietnia. Obecnie, stadniną kieruje Lucjan Cichosz, były poseł i senator PiS. Na początku roku najstarsza polska stadnina została dokapitalizowaną kwotą ponad 7 mln zł. Pieniądze mają być przeznaczone na cele rozwojowe.