Noc Muzeów w Białej Podlaskiej minęła głównie pod kątem militariów. Zwiedzającym udostępniono też wieżyczkę wschodnią. Poza tym można było wejść na wieżę przy głównym budynku muzeum. To obecnie najwyższy punkt widokowy – 36 metrów nad ziemią.
W wieżyczce wschodniej otwarto wystawę "Archeologia na bialskim zamku".
– Wieżyczka będzie już na stałe udostępniona – podkreśla Violetta Jarząbkowska dyrektor Muzeum Południowego Podlasia.
Obiekt na przestrzeni dwóch lat wyremontowano. – Zaczęło się od konserwacji sgraffitów, malowideł ściennych późnorenesansowych. To jedne z czterech takich dostępnych w Polsce – zaznacza Jarząbkowska.
Można przypuszczać że takie sgraffita zdobiły kiedyś zamek Radziwiłłów. W wieżyczce można oglądać od soboty wystawę archeologiczną. Są to zrekonstruowane fragmenty kafli, ceramiki, szkła i innych przedmiotów codziennego użytku z XVI i XVII wieku.
– Podczas rewitalizacji parku kilka lat temu odkryta została jama śmietniskowa z dawnych czasów, a w niej te skarby –przyznaje szefowa muzeum.
Co ciekawe, do końca nie wiadomo co za radziwiłłowskich czasów mieściło się w wieżyczce. – Była połączona z pałacem głównym galeriami arkadowymi. Mogła się tu znajdować toaleta – dodaje Jarząbkowska. Podczas sobotniej imprezy można też było zobaczyć pokazy Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „Wrzesień 39”, w tym pokaz strzelania z najcięższego karabinu maszynowego FK A wz. 38. Swój sprzęt zaprezentował też 23. Batalion Lekkiej Piechoty z Białej Podlaskiej. Do tego wojskowa grochówka.