Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej aresztował wczoraj na trzy miesiące Jerzego Chachaja, który wyłudził od prawie dwustu osób pieniądze na rzekomy koncert światowej sławy wirtuoza Nigela Kennedy’ego. Aresztowanie to efekt naszej wtorkowej publikacji, w której ujawniliśmy mechanizm oszustwa.
Bialski sąd stosując areszt uwzględnił, że Chachaj nie ma stałego miejsca zamieszkania i zatrudnienia. Istniały obawy, że może wyjechać z Polski.
W przypadku udowodnienia winy, grozi mu kara więzienia od 6 miesięcy do 8 lat. Już ma do odsiedzenia wyrok dwóch lat za wcześniejsze oszustwa. Był ścigany listem gończym. Prokuratura bada, czy w innych miastach też nie dokonał oszustw.
Tymczasem nad wytoczeniem sprawy Chachajowi zastanawia się skrzypek. – Jestem zszokowany – powiedział Dziennikowi Nigel Kennedy. – Po raz pierwszy w całej karierze przytrafiła mi się tak okropna afera, że ktoś wystawił moje nazwisko na afisz fikcyjnego koncertu.
– Kiedy usłyszeliśmy od was o tej brzydkiej historii, mąż był zdecydowany wytoczyć proces oszustowi – dodaje Agnieszka Chowaniec- Kennedy, żona światowej sławy artysty. – Teraz, kiedy policja, prokuratura i sąd stanęły na wysokości zadania, sprawiedliwości w pewnej mierze stało się już zadość. Zastanawiamy się, jak postąpić w tej sytuacji. (pim, jasz)