W nocy z piątku na sobotę w janowskiej stadninie padła kolejna klacz należąca do Shirley Watts. 16-letnia siwa klacz Amra przebywała tu w ramach dzierżawy. Sprawę bada już prokuratura.
- Klacz Amra padła z piątku na sobotę. Wobec zaobserwowanych objawów, klacz została przetransportowana do kliniki SGGW w Warszawie. Po operacji nie wytrzymała. Wstępna diagnoza to skręt jelit – potwierdza prezes stadniny Marek Skomorowski.
To już druga klacz należąca do żony perkusisty The Rolling Stones, która padła w Janowie. W połowie marca również na skręt jelit zdechła Preria, którą Shirley Watts kupiła na janowskiej aukcji Pride of Poland w 2009 roku za 230 tys. euro. Natomiast siwą Amrę Brytyjka wylicytowała w Janowie w 2008 roku za 340 tys. euro. Zresztą, żona wokalisty the Rolling Stones to stała bywalczyni sierpniowych aukcji Pride of Poland. Prowadzi stadninę Halsdon Arabians w Wielkiej Brytanii, gdzie ma ponad 300 koni. W Janowie są jeszcze dwie jej klacze - Pieta i Augusta. Mają się źrebić w maju i czerwcu. Ale nie wiadomo czy w janowskiej stadninie, bo najprawdopodobniej Watts chce jest zabrać z powrotem do siebie.
Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku z powodu podobnej przypadłości, zdechła utytułowana janowska Pianissima, którą Agencja Nieruchomości Rolnych wyceniła na 3 mln euro.
Kilka dni temu klacz Amra trafiła ze stadniny w Janowie Podlaskim do kliniki w Warszawie, by oźrebić się pod specjalnym nadzorem. Klacz urodziła zdrowego ogierka. Stadnina zapewnia, że po wyźrebieniu, klacz otoczona była specjalną opieką.
Obecnie, Agencja Nieruchomości Rolnych prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności zgonu klaczy. Powiadomiona została też lubelska prokuratura. Przeprowadzana będzie m.in. sekcja zwłok.
Ministerstwo Rolnictwo podejrzewa udział osób trzecich. „Szczegółowe okoliczności zdarzeń i jak wszystko wskazuje taka sama, w każdym przypadku, przyczyna zgonu rodzą zasadnione podejrzenie, że padnięcie klaczy, powodujące olbrzymie straty dla Skarbu Państwa i uderzające w prestiż cieszącej się wielką renomą stadniny, to efekt celowego działania osób trzecich”- napisał w specjalnym oświadczeniu minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. „Zależy mi na drobiazgowym i rzetelnym przeprowadzeniu śledztwa oraz wykryciu sprawców bądź sprawcy zgonów klaczy”- podkreśla szef resortu.
Dlatego skierował wniosek do Prokuratura Generalnego Zbigniewa Ziobry o osobisty nadzór nad sprawą.
19 lutego związany z PiS prezes ANR odwołał ze stanowiska Marka Trelę, prezesa stadniny w Janowie Podlaskim, Jerzego Białoboka, prezesa stadniny w Michałowie oraz Annę Stojanowską, specjalistę do spraw hodowli konia arabskiego w ANR. Obecnie janowską stadniną kieruje Marek Skomorowski, ekonomista z Lublina, bez doświadczenia w hodowli koni arabskich.