W czwartek w stadninie koni w Janowie Podlaskim padła 16-letnia gniada klacz Preria. W piątek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezes ANR powiedział, że na razie nikogo nie obarcza odpowiedzialnością, a sprawę ma wyjaśnić prokuratura. W sprawie wypowiedziała się też Shirley Watts, właścicielka klaczy.
U Prerii stwierdzono skręt jelita cienkiego. 16-letnia gniada klacz należała do Shirley Watts, żony perkusisty The Rolling Stones, stałej bywalczyni corocznych aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim. I właśnie podczas aukcji w 2009 roku Watts kupiła janowską Prerię za 230 tys. euro.
- Obawiam się że w tym momencie nie mogę udzielić szerszego komentarza. Mogę jedynie powiedzieć że jesteśmy zszokowani i zdruzgotani wiadomością o stracie tej pięknej klaczy – mówi Dziennikowi Wschodniemu Shirley Watts, właścicielka stadniny Halsdon Arabians w Wielkiej Brytanii, gdzie ma ponad 300 koni.
– Stadnina Halsdon Arabians była informowana o sytuacji od momentu gdy klacz była w drodze do kliniki. Wtedy wykonałem pierwszy telefon do menagerki stadniny. Nikt nie odbierał. Zostawiłem wiadomość na sekretarce. W czwartek wykonałem kilkadziesiąt takich telefonów. Ale bez odzewu. Wysłaliśmy faks. Wiemy że doszedł – zapewnia Mateusz Leniewicz-Jaworski, od wtorku nowy członek zarządu stadniny, który pełni m.in. nadzór nad hodowlą.
Na piątkowej konferencji prasowej Ryszard Kucharczyk lekarz weterynarii ze stadniny opisał dokładnie co działo się z klaczą. – 16 marca ok. godz. 21:00 zadzwonił do mnie stróż nocny. Zauważył niepokojące kolkowe objawy u konia. Szybko przyjechałem na miejsce. Po wstępnych oględzinach, stwierdziłam że objawy są ostre i nasilone. Zbadałem klacz rektalnie. Dało się zauważyć powiększenie jelit cienkich – relacjonuje Kucharczyk.
Zapadła decyzja aby przewieźć klacz do szpitala na warszawskim Służewcu. - Wielokrotnie korzystaliśmy z jego usług, z dobrymi wynikami – podkreśla lekarz weterynarii. Chwilę po północy Preria była już w Warszawie. Klacz została poddana operacji. – Śródoperacyjnie stwierdziliśmy rozległy skręt jelit cienkich. Konia trzeba było pogłębić w narkozie. Decyzję podjęli lekarze, bo nie było rokowań na wyzdrowienie – przyznaje Kucharczyk. - Przy skręcie jelit cienkich następuje szybka martwica jelit. Nie ma innej drogi ratunku, jak szybka operacja- dodaje lekarz weterynarii. W tym przypadku było jednak już za późno. Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku z powodu podobnej przypadłości odeszła utytułowana janowska klacz Pianissima. I to jeden z zarzutów jaki Agencja Nieruchomości Rolnych postawiła byłemu już prezesowi stadniny Markowi Treli. – U Pianissimy stwierdzono skręt okrężnicy – precyzuje Ryszard Kucharczyk.
Czy janowskiej stadninie grożą jakieś konsekwencje? – Warunki umowy dzierżawy klaczy pani Watts to tajemnica handlowa i nie jestem upoważniony aby je zdradzać – odpowiada Leniewicz- Jaworski.
Wiadomo jednak, że w stadninie jest jeszcze kilka klaczy należących do Shirley Watts. - Znałam klacz Prerię. Miałam okazję widzieć ją podczas zeszłorocznego przeglądu. Trafiła z kilkoma innymi końmi do Janowa od pani Shirley Watts. Miały zostać tu pokryte. Po jednym źrebaku miały urodzić dla Janowa, a potem miały zostać jeszcze raz pokryte i wrócić z tą zawartością do pani Watts. To taki jej ukłon w stronę Janowa. Pani Watts jest ze stadniną zaprzyjaźniona i z nią współpracowała –przyznaje profesor Krystyna Chmiel z Państwowej Szkoły Wyższej, znawczyni i hodowca koni arabskich z Białej Podlaskiej.
Obecnie w janowskiej stadninie trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności tego zdarzenia. – To postępowanie które wyjaśni jakie czynniki miały wpływ na śmierć drugiego cennego konia. Zespół kontrolny ANR przesłuchał świadków, zabezpieczył pasze – podkreślił na konferencji Waldemar Humięcki, prezes ANR.
- Chcemy być transparentni i przejrzyści dlatego oprócz wewnętrznego postępowania, poprosiliśmy też niezależne organy o zbadanie sprawy, tak aby wykluczyć bezpodstawne oskarżenia i wyciągnąć konstruktywne wnioski. Na razie nikogo nie obarczamy odpowiedzialnością – dodaje prezes ANR.
W tym wypadku chodzi o prokuraturę, która do swojego śledztwa w sprawie niegospodarności w janowskiej stadninie dołączyła właśnie wątek klaczy Preria. - Właśnie w tym wątku podjęliśmy dzisiaj (18 marca- przyp. red.) czynności zmierzające do zabezpieczenia zwłok klaczy oraz przeprowadzenia sekcji zwłok celem poznania przyczyn tego zdarzenia – potwierdza prokurator Agnieszka Kępka, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - W dalszym czasie będziemy przesłuchiwać świadków i gromadzić niezbędne dokumenty celem wszechstronnego wyjaśnienia wszystkich kwestii będących przedmiotem zawiadomienia w sprawie - dodaje Kępka.
Przypomnijmy, że prokuraturę zawiadomił 8 marca Prezes Agencji Nieruchomości Rolnych. Państwowym stadninom w Janowie Podlaskim i Michałowie zarzuca się niegospodarność i narażanie Skarbu Państwa na straty finansowe. Do takich wniosków mieli dojść m.in. agenci CBA, którzy w zeszłym roku kontrolowali stadniny.
19 lutego związany z PiS prezes Agencji Nieruchomości Rolnych odwołał ze stanowiska Marka Trelę, prezesa stadniny w Janowie Podlaskim, Jerzego Białoboka, prezesa stadniny w Michałowie oraz Annę Stojanowską, specjalistę do spraw hodowli konia arabskiego w ANR. Obecnie, prezesem janowskiej stadniny jest Marek Skomorowski, ekonomista z Lublina, bez doświadczenia w hodowli koni arabskich.
– Próbujemy zmieniać jak najwięcej, modyfikować procedury. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo koni i innych zwierząt w stadninie. Realizujemy stanówki (pokrycie ogierem klaczy – przyp. red.) ustalone już wcześniej. Mamy też wybrane konie na aukcję – zapewnia Skomorowski.
Dni Konia Arabskiego mają się odbyć tradycyjnie w sierpniu w Janowie Podlaskim. Nie wiadomo jednak czy organizacją zajmie się tak jak do tej pory firma Polturf. – Wyniki kontroli CBA wskazują, że umowa z firmą Polturf nie była korzystna, brakowało należytej staranności przy wyborze organizatora. Można było to renegocjować. Obecnie, badamy aspekty prawne tej umowy- zaznaczył prezes ANR. Na koniec kierownictwo stadniny i ANR podkreśliło że najważniejsze jest dobro polskiej hodowli koni arabskich.