Janusz Palikot podczas spotkania z kilkudziesięcioma swoimi sympatykami w Białej Podlaskiej zapowiedział rozpoczęcie przygotowań do referendum w sprawie finansowania partii politycznych i kościołów.
Przywódca Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota proponuje też wielkie oszczędności w kraju m.in. wycofanie wojsk z Afganistanu, likwidację Senatu i powiatów, ograniczenie Sejmu o 100 posłów oraz o 20 proc. radnych gminnych. Zaoszczędzone pieniądze zaś przeznaczyłby m.in. na wsparcie polskich poszukiwań gazu łupkowego.
– Ja bym się bał, że Obama podczas wizyty w maju położy na tym łapę – wyjawił. Przyznał, iż w pierwszej kolejności przy poszukiwaniach i eksploatowaniu złóż powinny być wykorzystane tereny uboższego woj. lubelskiego. Obawia się jednak, że premier z Trójmiasta najpierw będzie preferować tereny na północy kraju.
– Bogu niech będą dzięki, że Kaczyński nie zginął w sklepie. Mielibyśmy w rocznicę drugi pogrzeb na Wawelu – próbował żartować.
Przyznał, że tak jak wielu Polaków, od czasu do czasu pije bimber i je wiejską kiełbasę, chociaż jest to nielegalne. W rozmowie z bialską telewizją internetową wyjawił, że nie odżegnuje się od święcenia jajek na Wielkanoc.