Biała Podlaska. Grupka młodych ludzi pijących alkohol zaatakowała dwóch mężczyzn jadących rowerami na grzyby.
Do zdarzenia doszło w środę po południu. 59-letni Ryszard P. i jego kolega, 63-letni Włodzimierz K. wybrali się na grzyby. Kiedy rowerzyści zbliżyli się do terenu w okolicy lotniska, w ich stronę poleciały wyzwiska. Jeden z mężczyzn zatrzymał się i zsiadł z roweru, aby zapytać młodych ludzi, którzy tam byli, czego od nich chcą. I to był błąd. Postawa starszego rowerzysty zirytowała podchmielonych nastolatków, jeden z nich uderzył mężczyznę. Kiedy zaczęli się szarpać, wtedy drugi grzybiarz pośpieszył na pomoc zaatakowanemu.
Wówczas grupka kilku pijanych młodzieńców przewróciła na ziemię Ryszarda P. i zaczęła go kopać. Jego kolega, Włodzimierz K., wyrwał się napastnikom i zaczął uciekać. Z pobliskiego domu zadzwonił po pomoc na policję.
Przybyli policjanci zatrzymali uciekających dwóch nastolatków: 18-letniego Piotra D. i 16-letniego Adriana G. Pierwszy miał w organizmie 1,12, a drugi 1,60 promila alkoholu.
Obaj trafili do wytrzeźwienia w policyjnej izbie zatrzymań.
Skopany i pobity przez bandytów Ryszard P. miał pokrwawioną twarz i naderwane uszy i musiała mu udzielić pomocy załoga wezwanej karetki pogotowia.
Włodzimierz K. był tylko posiniaczony i podrapany.
Dziś dwaj nastolatkowie zostali przesłuchani. Policja szuka i chce przesłuchać trzeciego napastnika - 16-letniego Piotra O., który w środę po południu uciekł funkcjonariuszom.
- Agresywnymi nieletnimi zajmie się sąd rodziny. 18-latkowi grozi do trzech lat więzienia - stwierdza Cezary Grochowski, oficer prasowy bialskiej policji.