Komisja już poparła, teraz sprawą zajmą się radni na sesji. Wszystko wskazuje na to, że po niespełna roku mieszkańcy Białej Podlaskiej stracą możliwość oglądania transmisji komisji w internecie. A nawet Rzecznik Praw Obywatelskich popiera takie rozwiązanie.
W połowie stycznie o rezygnacji z tej praktyki dyskutowała komisja statutowa. – Na komisjach może czasami dochodzić do utarczek słownych, które niekoniecznie muszą wychodzić na światło dzienne. Nie chodzi o obrazoburcze treści, ale każdemu coś się może wymsknąć w emocjach – stwierdził wtedy radny Andrzej Czapski (z klubu prezydenta), a w przeszłości wieloletni prezydent Białej Podlaskiej.
Poza tym urzędnicy zamierzają zakupić nowy system do obsługi sesji i przesyłu materiałów radnym drogą elektroniczną za 30 tys. zł. Jak wyliczyli, nagrywanie komisji kosztowałoby dodatkowo 3 tys. zł miesięcznie.
- Uczestniczyłam w komisjach jeszcze zanim były transmitowane i uważam, że dyskusje były bardziej merytoryczne, padało więcej pytań. Radni byli bardziej zaangażowani. Skala oglądalności jest niewymierna do kosztów – zauważyła jeszcze Justyna Gorczyca, zastępczyni prezydenta. Jej zdaniem, radni nieobecni na komisjach wcale nie oglądają później ich obrad. Z 6-osobowej komisji statutowej tylko radny Henryk Grodecki (PiS) nie przychylił się do wniosku. – Dziwię się takiej argumentacji, że wcześniej radni dopytywali, a teraz przestali. Pamiętam takie posiedzenia komisji, podczas których zadawałem 17 pytań, a odpowiedzi nie uzyskałem, albo tylko śladowe – tłumaczył Grodecki.
Ostateczna decyzja zapadnie jednak na sesji 31 stycznia. Propozycja w projekcie uchwały jest taka: „Przebieg sesji nagrywa się na nośnik elektroniczny, który przechowuje się na zasadach określonych w odrębnych przepisach". A więc już bez komisji. Dziwić może tylko bardzo skromne uzasadnienie. „Komisja Statutowa Rady Miasta po analizie Statutu Miasta w związku z ustawą o samorządzie gminnym oraz po rozpatrzeniu wniosków radnych Rady Miasta – przedkłada Radzie stosowny projekt uchwały”. Właściwie żadnych merytorycznych powodów nie podano.
- Sprawa, która budzi społeczne emocje i zainteresowanie została sprowadzona do lakonicznej i ogólnikowej wypowiedzi. A gdzie racje, kompleksowa argumentacja, merytoryczne wyjaśnienie odwołujące się do wartości, społeczeństwa obywatelskiego, skutków jakie przyniesie ta zmiana, potrzeb jej wprowadzenia, skoro ma ona negatywny wpływ na prawa mieszkańców? - zastanawia się Andrzej Halicki, prawnik, autor licznych petycji do urzędników.
W myśl ustawy o samorządzie gminnym obowiązkowa jest transmisja sesji rady miasta. Natomiast sprawa komisji to już dodatkowa opcja, z której w marcu ubiegłego roku postanowiła skorzystać rada w Białej Podlaskiej. Wówczas taką o możliwość wnioskował klub Białej Samorządowej, dzisiaj już bez reprezentacji w radzie. Wszystko po to, zwiększać jawność.
Za nagrywaniem komisji optuje również Rzecznik Praw Obywatelskich, który wystąpił z taką propozycją zmian ustawowych do Przewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej w Sejmie. - W mojej opinii obowiązek nagrywania posiedzeń komisji rady gminy i publicznego ich udostępniania będzie miał pozytywny wpływ na pełniejszą realizację konstytucyjnego prawa dostępu do informacji publicznej oraz zasady jawności działania organów władzy publicznej. Kierowane do Rzecznika wnioski wskazują bowiem, że brak rejestracji posiedzeń komisji rady gminy jest źródłem licznych wątpliwości obywateli, wymagających niekiedy prowadzenia postępowań wyjaśniających- wskazuje Marcin Wiącek.