Będzie zmiana w składzie Rady Miasta. Grzegorz Siemakowicz (Koalicja Obywatelska) we wtorek zrezygnował z mandatu.
W ostatnich miesiącach dało się zauważyć częste nieobecności radnego na sesjach Rady Miasta. – Zmieniłem pracę. Przez dwa tygodnie jestem poza Białą Podlaską, a tydzień tu na miejscu. Nie zawsze jednak trafiam w sesje – przyznaje Siemakowicz, który mandatem radnego długo się nie nacieszył, bo objął miejsce w radzie we wrześniu 2021 roku po zmarłym Stefanie Parafiniuku.
Zrezygnował wówczas z kierowniczego stanowiska w Miejskiej Bibliotece Publicznej, by do tego gremium dołączyć. Z wykształcenia jest historykiem. W latach 2011–15 kierował biurem poselskim Franciszka Jerzego Stefaniuka w Białej Podlaskiej, pełnił też funkcję rzecznika prasowego w tutejszym Starostwie Powiatowym.
Ale od kilku miesięcy pracuje jako kierowcą ciężarówki.
– Chciałem być uczciwy wobec tych wyborców, którzy na mnie głosowali. Uznałem, że to bez sensu, abym zajmował miejsce w radzie, skoro nie mam pewności, kiedy będę w niej uczestniczył – tłumaczy. 370 mieszkańców oddało na niego głos w wyborach.
We wtorek Siemakowicz złożył rezygnację z mandatu. Z decyzją się wstrzymywał, bo chciał poznać opinie prawników.
– Rozważałem, czy możliwe będzie zdalne uczestnictwo w sesjach. Ale prawnicy ratusza wypowiedzieli się, że obecne przepisy dopuszczają taką możliwość, tylko w sytuacji, gdybym przebywał na zwolnieniu lekarskich – zaznacza. – Wszelkie inne względy formalne zostały zachowane, bo miejsca stałego zamieszkania nie zmieniłem – podkreśla były już radny.
Szkoda mu mandatu, ale jak zapewnia, uczciwość była ważniejsza. Miejsce po nim może objąć Joanna Kozłowiec.
– Nie dostałam jeszcze oficjalnej informacji w tej sprawie, ale z pewnością to rozważę – powiedziała nam we wtorek. Obecnie, jest zastępcą dyrektora Siedleckiego Centrum Onkologii. Wcześniej, przez 30 lat związana była z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym w Białej Podlaskiej, ostatnio jako zastępca dyrektora ds. rozwoju. Ale w 2020 roku odeszła z placówki, po tym jak nie mogła dojść do porozumienia z nowym dyrektorem Adamem Chodzińskim. Jej stanowisko zostało wówczas całkowicie zlikwidowane. – Zaproponowano mi nowe warunki, ale nie przyjęłam ich – tłumaczyła nam wtedy Kozłowiec.
Z kolei, Siemakowicz nie wyklucza powrotu do lokalnej polityki w przyszłości.
– Ale na razie trzymam kciuki za rozwój miasta i inwestycje – stwierdza na koniec.
Póki co, wygaśnięcie jego mandatu w ciągu 14 dni stwierdzić musi komisarz wyborczy. Dopiero wtedy, ślubowanie będzie mogła złożyć nowa radna. Przypomnijmy, że 11 mandatów w bialskiej radzie mają przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, 9 ma Koalicja Obywatelska, a 3 Biała Samorządowa.