Radzyńska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 39-letniemu Józefowi K. Zarzuciła mężczyźnie, że 22 grudnia spowodował po pijanemu wypadek w Międzyrzecu Podlaskim, na trasie k-19. Zginęły wtedy 4 osoby.
Kierowane przez 38-letniego Józefa K. BMW zjechało na przeciwny pas ruchu i staranowało opla astrę, samochód bankowy powracający z Białegostoku.
Na miejscu zginął 18-letni pasażer BMW, Damian D. z gminy Kąkolewnica. Śmierć ponieśli również pasażerowie opla astry: 51-letnia kasjerka Teresa B. z gm. Radzyń Podlaski oraz dwaj konwojenci radzyńskiego banku46-letni Andrzej G. i 53-letni Jan N. Mężczyźni byli mieszkańcami Radzynia Podlaskiego.
Badanie krwi wykazało, że w chwili wypadku kierowca BMW miał w organizmie 1,1 promila alkoholu.
Józef K. odniósł podczas kraksy poważne obrażenia. Jego leczenie trwało wiele tygodni. Dopiero po zakończeniu terapii prokuratura mogła postawić mężczyźnie zarzuty spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości, ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna trafił do aresztu.
– Józef K. potwierdza, że siedział za kierownicą BMW, gdy doszło do tragedii, ale nie przyznaje się do spowodowania wypadku. Za zarzucane czyny grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności – mówi Marzena Wojtuń, zastępca prokuratora rejonowego w Radzyniu Podlaskim.
Sprawę 39-latka będzie rozpatrywać radzyński Sąd Rejonowy.