Nietypowo wykryty został sprawca kradzieży telefonu komórkowego w radzyńskim sklepie. Okradziona kobieta zadzwoniła na swój numer z komórki koleżanki i wtedy usłyszała dźwięk skradzionego telefonu w kieszeni złodzieja.
W tym czasie druga sprzedawczyni zauważyła, że zniknął jej telefon. Poprosiła, aby koleżanka zadzwoniła na jej komórkę. Telefon rozdzwonił się w kieszeni mężczyzny, który wychodził ze sklepu.
Okradziona wybiegła za złodziejem na ulicę. Nie zdołała go złapać. Spotkała policjanta i poprosiła go o pomoc.
Chociaż funkcjonariusz nie pełnił wtedy służby, to jednak nie zawahał się ruszyć na poszukiwanie złodzieja. Razem z okradzioną jeździł swoim prywatnym samochodem po ulicach miasta.
Już po kilku minutach przy ul. Rynek zatrzymał podejrzanego. Mężczyzna nie przyznawał się do kradzieży telefonu. Wezwani policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Okazało się, że miał 1,4 promila alkoholu.
– Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – informuje Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.