W Janowie Podlaskim trwa wycinka kilkudziesięciu drzew na centralnym skwerze. Urzędnicy tłumaczą, że miejsce ma być bardziej reprezentacyjne.
Jeszcze do niedawna rosło tu 140 drzew. Pod topór poszło już prawie 94.
– Gdyby wycinka nie była konieczna, to nikt by tego nie robił – zapewniał nas kilka miesięcy temu Leszek Chwedczuk, wójt Janowa Podlaskiego. Teraz nie znalazł dla nas czasu na rozmowę.
– Fachowcy dokonali wstępnej oceny dendrologicznej drzewostanu i na tej podstawie wiemy, że część drzew jest chora – tłumaczył wójt. – Ostateczna decyzja należała do konserwatora zabytków, po teren jest pod jego pieczą– podkreśla z kolei Paweł Duklewski, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
– W opisie zgromadzonym do przetargu jest dokładny opis drzewostanu i informacja o tym, że brak jest tu gatunków chronionych – zaznacza Duklewski.
Zdaniem urzędników większość drzew przeznaczonych do wycinki, to tzw. podrostki, drzewa o średnicy od 10 do 30 centymetrów, które rosną pod starymi drzewami, cienkie, samosiewy. Tymczasem z inwentaryzacji drzewostanu dołączonej do dokumentacji przetargowej wynika, że wycinka dotyczy też sporej wielkości jesionów (najwięcej), dębów, lip, klonów oraz kasztanowców. W tym dziewięć drzew „ze względów kompozycyjnych”.
Na skwerze ma bowiem powstać plac z fontanną w kształcie koni. Spod ich kopyt będzie tryskała woda. – Było wiadomo ze będą wycinać drzewa, że dendrolog badał i stwierdził że są chore– mówi Zdzisław Bożemój radny z gminy Janów Podlaski.
– Ani na szczeblu rady gminy, ani wśród mieszkańców protestów nie było – przyznaje i dodaje, że miejscowość podchodzi do tego ze spokojem. – Chcemy aby Janów wypiękniał, będą zresztą nowe nasadzenia – podkreśla radny.
Co na to mieszkańcy? – Stare i brzydkie były te drzewa, nawet chore. Już dawno nie robiono z nimi porządku. Teraz będzie to nowoczesny park na miarę Unii Europejskiej. Przecież przyjeżdżają tu goście z zagranicy– zaznacza pani Bogumiła. – Te stare parki są o wiele ładniejsze od nowoczesnych z pięknymi chodnikami, ale bez cienia i klimatu. Te piękne majestatyczne drzewa rosły tyle lat i nikomu nie przeszkadzały aż do dziś– uważa pan Michał.
Ze skweru zniknie też stary budynek i powstanie nowy, który będzie poczekalnią na autobusy z funkcją toalet publicznych. Będą też alejki wyłożone kostką i nowe ławki. – Przywracamy wartości estetyczne tego placu, który kiedyś miał charakter reprezentacyjny. Wprowadzamy fontannę. Będą tu pomniki historyczne. To wszystko będzie uporządkowane na osi. Będzie to wartość dodana dla Janowa – zaznacza Jan Maraśkiewicz konserwator zabytków. I przypomina, że ta część janowskiego rynku była kiedyś placem przedkościelnym.
Teren ma być monitorowany i oświetlony. Wszystko ma kosztować blisko 4 mln zł.