Sukces fotografa z Białej Podlaskiej: "Karczeby" wyróżnione w USA

W książce znalazły się 23 czarno-białe fotografie ukazujące mieszkańców Lubenki i innych okolicznych wsi w powiecie bialskim. - "Karczeby” opowiadają o związku człowieka z ziemią i naturą. Związku, którego nie można wykorzenić - opowiada Adam Pańczuk. Fotograf urodził się w 1978 r. w Białej Podlaskiej. Dziś mieszka w Warszawie, ale chętnie wraca w rodzinne strony. Do Lubenki trafił kilka lat temu. Zobaczył obrzędowe widowisko miejscowego teatru "Czeladońka” i od tego się zaczęło. Przez kilka lat fotografował wieś na Wschodzie Polski. W Lubence poznał i zaprzyjaźnił się z Kazimierzem Kusznierowem, wieloletnim opiekunem "Czeladońki”. To on podsunął Pańczukowi pomysł przewodniego hasła do cyklu powstających wówczas zdjęć. - Karczeb to pień z korzeniami, który zostaje w ziemi po ścięciu drzewa. Ciężko go wyrwać, bo korzenie są mocno osadzone w ziemi. Podobnie, rolnicy rękami i nogami trzymają się swojej ziemi - tłumaczy Kusznierow. Prace powstawały w latach 2008-2009. Najpierw doczekały się galeryjnego debiutu. Dopiero w 2013 roku Pańczuk wydał książkę. - To jak dotąd mój najważniejszy projekt, poświęciłem mu wiele czasu. Ale warto było - przyznaje. W książce znalazły się teksty pana Kazimierza z Lubenki. - To są moje wspomnienia z dzieciństwa i historie o naszym teatrze obrzędowym - wyjaśnia. - Teraz chciałbym wydać kolejną książkę, tym razem o "Ludziach (bardzo) ukrytych” z Islandii, a później wyruszam na Kaukaz - zdradza swoje plany laureat amerykańskiego konkursu. Pictures of the Year International to jeden z najstarszych konkursów fotograficznych, który od ponad 70 lat organizuje Missouri School of Journalism. Większość laureatów wielu kategorii tego konkursu to fotoreporterzy o ugruntowanej pozycji na światowym rynku fotograficznym. Książkę "Karczeby” można kupić za pośrednictwem strony www.adampanczuk.pl.

Zdjęcia można oglądać również w zamojskiej Galerii Fotografii Ratusz.