Gminny urzędnik został skazany za wyłudzanie zasiłków. Nałogowy hazardzista ukradł blisko 400 tys. Nie trafi za kraty, ale będzie musiał oddać pieniądze.
Po tym jak przyznał się do winy zadeklarował, że dobrowolnie podda się karze. Sąd Okręgowy w Lublinie przychylił się do tego wniosku i we wtorek skazał Pawła P. na 4 lata więzienia w zawieszeniu na 8 lat. Mężczyzna musi również zapłacić 20 tys. zł grzywny oraz naprawić szkody. To oznacza konieczność zwrotu skradzionych pieniędzy.
Oddał 40 tys. zł
- Paweł P. oddał już 40 tys. zł i zadeklarował spłatę pozostałej sumy - uzasadniała wyrok sędzia Anna Burek. - Ma mu w tym pomóc rodzina. Dotychczasowa postawa skazanego daje nadzieję, że przebywając na wolności spłaci kwotę, którą zagarnął.
Nie będzie to łatwe zadanie. Sąd orzekł bowiem, że przez 8 lat Paweł P. nie będzie mógł zajmować żadnych stanowisk w administracji publicznej, które wiążą się z dostępem do pieniędzy. Mężczyzna musi również wybrać się na terapię do ośrodka leczenia uzależnień.
- Wnioskowali o to biegli, którzy badając Pawła P. ocenili, iż jest on patologicznym hazardzistą - dodała sędzia Burek. - Właśnie ten nałóg spowodował, że popełnił on wspomniane wcześniej czyny.
Paweł P. wydawał kradzione pieniądze nie tylko na hazard. Śledczy zabezpieczyli w jego domu m.in. samochód land rover, motocykl i sprzęt elektroniczny.
W sprawie odpowiadał również Jakub D., kolega urzędnika-hazardzisty. Oskarżono go o pomoc w wyłudzeniach. Mężczyzna udostępniał Piotrowi P. swój rachunek bankowy. Trafiło tam blisko 5 tys. zł z nielegalnych zasiłków. Dodatkowo, Jakub D. wypłacał pieniądze ze swojego konta, i przekazywał gotówkę swojemu kompanowi. Mężczyzna został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz 2 tys. zł grzywny.
Brak nadzoru
Z akt sprawy wynika, że nielegalny proceder w gminie Krzywda trwał przez ponad 3 lata. W tym czasie nikt nie wpadł na ślad oszustów.
- Należy zwrócić uwagę na brak odpowiedniego nadzoru i kontroli ze strony gminy Krzywda oraz urzędu wojewódzkiego - podkreśliła sędzia Burek. - Dzięki temu nielegalny proceder mógł trwać tak długo.
Wtorkowy wyrok nie jest prawomocny.