80 osób z niepokojem czeka na wyniki badań. To głównie uczniowie Gimnazjum w Komarówce Podlaskiej. Badania mają odpowiedzieć na pytanie, czy mieli kontakt z groźną bakterią.
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu choroby, sanepid przebadał ok. 80 osób. Wymazy zostały pobrane od załóg karetek przewożących chłopca, członków jego rodziny, kolegów i części uczniów gimnazjum. Wyniki z lubelskiego sanepidu mają być lada dzień. Jeśli wykażą u kogoś obecność bakterii wywołującej sepsę, to tę osobę czeka kuracja antybiotykowa.
Tymczasem mieszkańcy powiatu się boją. Teresa Eljaszuk, dyrektor Gimnazjum w Komarówce mówi, że wiele spanikowanych osób przyjeżdżało lub dzwoniło do szkoły. – Wszyscy uczniowie, poza Michałem, są zdrowi – zapewnia. – Uczuliliśmy dzieci, aby przestrzegały elementarnych zasad higieny.
Na nastroje mieszkańców ma także wpływ wiadomość o nagłej śmierci 44-letniej kobiety, mieszkanki Walinny. Co prawda ze wstępnych ustaleń nie wynika, aby przyczyną zgonu była posocznica, jednak ludzie łączą te dwie sprawy. – Najpierw ta dziwna śmierć – zdrowa kobieta nagle umiera w szpitalu. Później zachorował chłopiec. Ponoć dalszych ośmioro dzieci ma problemy ze zdrowiem. Ludzie zastanawiają się, czy młodzież nie może przywlec sepsy z jakiejś dyskoteki – mówi pan Stanisław z Radzynia Podlaskiego.
Sanepid uspokaja. – Wydaje się, że sytuacja jest opanowana – mówi dyrektor Starzyński. I jednocześnie zapewnia, że nie lekceważy żadnej hipotezy. Dlatego zapowiada kontrolę dyskotek. Podobnie jak przyjrzenie się sprawie śmierci mieszkanki Walinny.
Tymczasem prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie. Skargę złożył jej mąż. Prokurator informuje, że za wcześnie, aby mówić o przyczynach zgonu.