Późnym wieczorem w środę grupa kilkunastu nastolatków wyrwała część asfaltu z boiska bialskiej Szkoły Podstawowej nr 5.
Dodaje, że powiadomił o tej dewastacji i kradzieży policję, prezydenta oraz firmę ubezpieczeniową. Martwi się, skąd weźmie pieniądze na dodatkowe remonty. W najbliższym czasie nie planował wymiany nawierzchni boiska.
Z wyjaśnień pracowników szkoły wynika, że na udostępnianym dzieciom i młodzieży boisku było prawdopodobnie piętnaście młodych osób z os. Tysiąclecia. Dorośli rozpoznali jednego z absolwentów tej szkoły. Pośród chłopców "bawiły się” też dziewczęta. Wieczorem wyrostki zachowywały się głośno, ale nie dewastowały placu i budynków. Później, gdy stróż odszedł przystąpiły do demolowania obiektów szkolnych.
Policja już poszukuje sprawców tej dewastacji. Wstępnie szkoła oceniła straty na ponad 2 tys. zł.