Dwaj mężczyźni włamali się do jednego z garaży na terenie Terespola i ukradli mienie o wartości ponad 10 tys. zł. Wpadli, gdy wrócili po skradziony łup.
Terespolscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w garażu wynajętego przez Białorusina. Łupem sprawców padły elektronika, elementy wyposażenia domu oraz produkty spożywcze o łącznej kwocie ponad 10 tys. zł.
Jeszcze tego samego dnia terespolskim policjantom udało się ustalić prawdopodobnych sprawców kradzieży. Według ustaleń funkcjonariuszy, mężczyźni znajdowali się na terenie Warszawy, a razem z nimi auto, które posłużyło im do przewiezienia skradzionych fantów.
Sprawcami okazali się dwaj Białorusini w wieku 28 i 36 lat.
– Mężczyźni wpadli na gorącym uczynku, gdy przyjechali po skradziony łup. Dodatkowo przy 28-latku policjanci ujawnili rurkę z białym proszkiem. Po przeprowadzeniu wstępnego badania potwierdzili, że jest to kokaina. W trakcie prowadzonych czynności policjanci odzyskali większość skradzionych przedmiotów – informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
U Białorusinów znaleziono też przedmioty pochodzące z innej kradzieży. Policja zajmuje się ustaleniem ich właściciela.
Posiadacze „lepkich rączek” zostali zatrzymani do wyjaśnienia sprawy. Usłyszeli już zarzuty kradzieży i przyznali się do winy. Na poczet przyszłych kar policja zabezpieczyła znalezioną przy nich gotówkę. Mężczyznom grozi 10 lat pozbawienia wolności.