Klamka jeszcze nie zapadła, ale pierwszy krok został wykonany. Rada Powiatu Hrubieszowskiego podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji Powiatowej Biblioteki Publicznej im. prof. Wiktora Zina. Gdyby pomysł został zrealizowany, to wiosną 2025 placówka przestałaby istnieć.
Uchwała w tej sprawie została przygotowana przez Marka Poznańskiego, członka zarządu powiatu, który mandat w ostatnich wyborach zdobył startujac z KWW Porozumienie i Rozwój.
Likwidacja i połączenie to oszczędności
W uzasadnieniu pomysłu o likwidacji biblioteki powiatowej przytoczono sporo argumentów, głównie finansowych. Wskazano, że wszystkie zadania zamykanej placówki, również jej księgozbiór, mogłaby przejąć biblioteka miejska, co dałoby powiatowi spore oszczędności. Rozmowy o porozumieniu w tej sprawie z miastem już zostały podjęte.
>>> Nikt nie miał większości. W powiecie hrubieszowskim musieli się dogadać <<<
Dodatkowo Marek Poznański przekonywał do swojej koncepcji wskazując, że czytelników bibliotece powiatowej stale ubywa, a koszty jej utrzymania rosną. W 2021 roku samorząd przeznaczył na jej funkcjonowanie 220 tys. zł, a w kolejnych 230 i 250, zaś na ten rok zaplanowano wydatki na poziomie 400 tys. zł.
Jednocześnie, jak wskazał, liczba osób odwiedzających rocznie bibliotekę z ponad 1700 w 2021 zmalała do niespełna 1300 w 2023. Przedstawiał też liczby świadczące o tym, że biblioteka miejska, zlokalizowana w nowym, pięknie odrestaurowanym budynku może się pochwalić zdecydowanie lepszymi wynikami i dużo wyższą liczbą czytelników oraz osób odwiedzających placówkę.
– Rozumiem, że jest to decyzja trudna, niepopularna, ale dane, które przytoczyłem pokazują, że tendencja jest spadkowa – argumentował Poznański podczas sesji.
Wspierał go również starosta Józef Kuropatwa (PSL), wyliczając, że po przekazaniu biblioteki placówce miejskiej, powiat wykładałby rocznie ok. 110 tys. zł. – Zaoszczędzilibyśmy jakieś 200 tys. Moglibyśmy to np. przeznaczyć na szpital – mówił starosta i podkreślał, że procedowana uchwała mówi tylko o zamiarze, nie jest ostateczną decyzją, a wszystkie dodatkowe szczegóły, np. dotyczące pracowników będą uzgadniane w późniejszym okresie.
Pieniądze to nie wszystko
Te argumenty nie przekonały Sylwii Heś, dyrektor PBP im. prof. Zina w Hrubieszowie. W swoim emocjonalnym wystąpieniu ostro krytykowała pomysł. Podkreślała, że zarówno ona, jak i pozostali pracownicy (w sumie cztery osoby, a 3,5 etatu) z rozgoryczeniem przyjęli informację o uchwale, której nikt z nimi nie konsultował. Przekonywała, że dwóch działających w mieście bibliotek nie powinno się w ogóle porównywać.
– Obie placówki mają całkowicie inny profil działania i inne zadania statutowe. Obie zaspokajają potrzeby na różnych płaszczyznach. My gromadzimy przede wszystkim księgozbiór akademicki. Dominującą grupą naszych czytelników są studenci i osoby uzupełniające wykształcenie – argumentowała dyrektor Heś.
Wskazała, że biblioteka miejska natomiast ma w księgozbiorze „głównie głównie wydawnictwa dla dzieci i młodzieży oraz lekką beletrystykę”.
Przyznała jednocześnie, że biblioteka miejska ma imponującą liczbę odwiedzin, ale to z tego powodu, że organizuje wydarzenia i działania związane nie tylko z działalnością biblioteczną. Miejska stała się domem kultury, gdzie pozycja książki spadła na drugi plan – przekonywała dyrektor PBP, mówiąc, że utrzymanie autonomicznej funkcji biblioteki powiatowej jest „jedynym gwarantem wysokiej jakości jej usług”.
– Ideą działalności bibliotek nie jest zarabianie pieniędzy. Biblioteki przynoszą niemierzalne zyski, budują wspólnotę. Zlikwidować jest łatwo, odbudować trudniej. Może powinniśmy się pochylić nad tematem i porozmawiać. Ta decyzja nie uzdrowi powiatu, ale przyniesie negatywne skutki. Będzie stratą dla mieszkańców – podsumowała Sylwia Heś.
W trakcie dyskusji pojawiły się głosy sprzeciwu wobec pomysłu likwidacji placówki powiatowej, jednak ostatecznie uchwała w tej sprawie przeszła. „Za” opowiedziało się 7 z obecnych na sesji radnych, 5 osób było przeciw, a dwie od głosu się wstrzymały.