Były banery z poważnymi oskarżeniami wobec ubiegającego się o reelekcję burmistrza. Były też dystrybuowane gazetki informujące o rzekomych „wałach”. W końcu ubiegający się o reelekcję burmistrz Biłgoraja nie wytrzymał. Złożył pozew o zniesławienie, zawiadomił też prokuraturę.
Wczesną wiosną, gdy kampania wyborcza wchodziła w decydującą fazę, na parkanach w centrum Biłgoraja pojawiły się banery wzywające do tego, by 7 kwietnia „wyrzucić szkodników z miasta”.
Obok zdjęcia przedstawiajacego taczkę, na której umieszczono wizerunek Janusza Rosłana z czarnym paskiem na oczach, w kilku punktach autor tej kompozycji opisał rzekome nieprawidłowości dotyczące finansów miasta. Jako winnych wskazał z imienia i nazwiska burmistrza Janusza Rosłana, skarbnika Romana Żuka i radcę prawnego Łukasza Burego.
To nie koniec. W Biłgoraju dystrybuowana była też gazetka zatytułowana „Wały biłgorajskie” (z grafiką do złudzenia przypominającą jeden z lokalnych tygodników), w której autor również wytykał wszelkie możliwe błędy Rosłanowi i jego współpracownikom. Nie szczędził sobie również komentarzy dotyczących prywatnego życia samorządowca.
W końcu miarka się przebrała i będzie mieć swój finał w sądzie. Poinformował o tym we wtorek mec. Marek Błaszczak, pełnomocnik Rosłana, Żuka i Burego.
„Został już złożony w Sądzie Rejonowym w Biłgoraju pierwszy prywatny akt oskarżenia zarzucający sprawcy przestępstwo zniesławienia. Niezależnie od powyższego, Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju wszczęła śledztwo w sprawie uporczywego nękania, tj. przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego” - przekazał prawnik w mediach społecznościowych.
Przypomniał, że Janusz Rosłan publicznie apelował do osoby zarzucającej mu nieprawidłowości o ujawnienie dowodów na stawiane zarzuty, ale tak się dotąd nie stało.
„Rozpowszechnianie informacji o popełnianiu przez moich mocodawców czynów niezgodnych z prawem, bez przedstawiania jakichkolwiek dowodów i bez zawiadamiania organów ścigania jest działaniem mającym na celu wyłącznie publiczne oczernianie i zniesławianie moich mocodawców” - napisał mec. Błaszczak.
W rozmowie z nami nie chciał jednak ujawnić, przeciwko komu wniesiono pozew. Podobno nie jest to żaden z kontrkandydatów Rosłana w wyborach samorządowych, ani osoba bezpośrednio zaangażowana w pracę któregokolwiek z komitetów wyborczych. Zdradził tylko, że termin pierwszej rozprawy został już wyznaczony na początek maja.
Wcześniej, bo 21 kwietnia Janusz Rosłan w drugiej turze wyborów powalczy o reelekcję. Jego konkurentem na stanowisko burmistrza jest Wojciech Gleń, kandydat KWW Niezależni.