Nie wybrali najtańszej oferty, więc do 15 mln zł z Polskiego Ładu trzeba będzie dołożyć ponad 5 mln. Bez kredytu się nie obędzie. Wiadomo, kto zrealizuje drugi etap przebudowy krytej pływalni w Biłgoraju. To miejscowa firma.
O tej dużej składającej się z dwóch części inwestycji pisaliśmy już na łamach Dziennika Wschodniego. Przypomnijmy, że w maju tego roku oddana została do użytku zupełnie nowa, rekreacyjna hala basenowa dobudowana do starej, krytej pływalni. Inwestycję za prawie 30 mln zł zrealizowała firma Max-Bud Grzegorza Pawłowskiego z Szerokiego pod Lublinem. Biłgorajanie mają tam do dyspozycji m.in. wodne zjeżdżalnie, jacuzzi, bicze wodne, brodzik i sztuczną rzekę.
Już wiosną Starostwo Powiatowe w Biłgoraju ogłosiło przetarg na etap drugi czyli gruntowną przebudowę starej części, która powstała jeszcze w 1988 roku i była pierwszym takim obiektem w ówczesnym województwie zamojskim.
Zakładano, że prace mogą pochłonąć blisko 30 mln zł. Ale kiedy na początku czerwca otwarto oferty, okazało się, że być może uda się wydać mniej. Najtańsza firma była gotowa zrealizować zadanie za trochę ponad 17 mln, kolejna za ok. 20, a najdroższa za blisko 29 mln zł.
Właśnie ogłoszono wyniki. Za najkorzystniejszą ofertę została uznana ta opiewająca na 20 mln 664 tys. zł złożona przez firmę JP Usługi Budowlane Jan Pikuta. Jeżeli nic się nie zmieni, wkrótce można się spodziewać podpisania umowy.
Wykonawca będzie miał za zadanie przeprowadzić m.in. prace rozbiórkowe, np. dachu. Potem całość budynku starej pływalni zostanie przebudowana, łącznie z trybunami i niecką basenową. Zostaną też zamontowane nowe instalacje. A na koniec przewidziano jeszcze zagospodarowanie terenu obok. Stary basen będzie połączony z nowym. Jeśli dobrze pójdzie, całość będzie gotowa na koniec 2025 roku.
Na realizację tej części inwestycji samorząd już jakiś czas temu zdobył 15 mln zł dotacji z Polskiego Ładu. Był plan, by zyskać jeszcze jakieś dofinansowanie, ale ponieważ takiej możliwości nie było, to poprzednia Rada Powiatu Biłgorajskiego uwzględniła w tegorocznym budżecie zaciągnięcie kredytu na brakującą część. - Ale mamy jeszcze do dyspozycji 3 mln zł z programu "Sportowa Polska", więc w sumie kredyt nie będzie wielki - mówi starosta Andrzej Szarlip.