Największy pustostan na Lubelszczyźnie, nigdy nie ukończony gmach sanatorium MSWiA w Nałęczowie, przestanie straszyć. Po przebudowie będzie to czterogwiazdkowy hotel z 308 pokojami, basenem i częścią rehabilitacyjną. Całość w stylistyce PRL.
Arche Milicyjne Sanatorium Nałęczów – taką nazwę otrzyma obiekt, którego budowę jeszcze w czasach PRL-u, rozpoczął ówczesny resort spraw wewnętrznych. Państwowa inwestycja po ustrojowej transformacji, z powodu problemów finansowych, została wstrzymana. Sześciopiętrowy gmach o powierzchni 17 tys. mkw. stał niewykończony przez ponad 30 lat.
Pustostanem opiekowała się Agencja Mienia Wojskowego, która wielokrotnie, bez powodzenia, próbowała znaleźć na niego kupca. Ta sztuka udała jej się dopiero pod koniec 2020 roku, gdy do gry weszła firma Arche, której właścicielem jest przedsiębiorca Władysław Grochowski. Ta polska sieć hoteli w całym kraju (prowadzi m.in. hotel Zamek Janów Podlaski), za trzyhektarową działkę przy Spółdzielczej zaproponowała 8 mln zł.
Na miejscu pracuje już ciężki sprzęt, wstawiane są nowe okna, a część gmachu przechodzi modyfikację. Rozebrano m.in. fragment frontowej strony niższej części budynku, gdzie zaplanowano miejsce na nową salę konferencyjną. W całym obiekcie znajdzie się 308 pokoi o powierzchni 23-33 mkw. Otwartych zostanie również kilka większych apartamentów, z których najbardziej okazały będzie liczył ok. 100 mkw. W milicyjnym sanatorium znajdzie się także: basen, strefa saun, pokoje solankowe i zabiegowe, tężnia, oddział muzeum, restauracja, bar na tarasie i klub wieczorowy. Hotel w tym samym czasie będzie mógł przyjąć do 650 gości.
W sobotę mieszkańcy Nałęczowa mieli okazję odwiedzić plac budowy, podczas zorganizowanego przez Arche dnia otwartego. O inwestycji zainteresowanym opowiadali pracownicy z działu sprzedaży, zwracając uwagę zarówno na kwestie techniczne, jak i wizję nałęczowskiego czterogwiazdkowca.
– Chcemy nadać temu budynkowi nowe życie. To, którego nigdy nie otrzymał. Staramy się, by zachował ducha lat, w których powstawał. Dlatego planujemy wiele nowych i odrestaurowanych mebli w estetyce PRL, stylizowane malowidła na ścianach i cały szereg detali przypominających lata 80-te – tłumaczy Dorota Todorska z firmy Arche.
Arche Muzeum sKraj Kultur ma gromadzić zbiory pochodzące z Nałęczowa. Będą wyeksponować w miejscu dostępnym dla wszystkich.
– Skorzystamy również z miejscowych produktów i tradycji współpracując z lokalną społecznością i organizacjami. To jest bogactwo, które zawsze dopełnia nasze hotele – dodaje Teodorska.
Na dowód tych słów, podczas dnia otwartego, zwiedzający plac budowy mogli skosztować smakołyków m.in. od miejscowych gospodyń.
– Nasze koleżanki lepiły pierogi i piekły ciasta. Pracowałyśmy przez trzy dni od rana do wieczora. Wszystko robimy własnoręcznie – zapewnia Krystyna Bednarska z KGW w Sadurkach, która w kole zajmuje się wykonywaniem ozdób na szydełku.
W samym budynku, a także w znajdującej się obok niego mniejszej nieruchomości, pojawiły się także prace uczniów Państwowego Liceum Plastycznego w Nałęczowie. Ogłoszono też konkurs dla uczniów na projekt muralu zdobiącego elewację budynku.
– Ludzie nieodpowiedzialni optowali za tym, żeby to zburzyć, ale przecież włożono tutaj ogromne pieniądze. To jest potężny budynek o bardzo mocnej konstrukcji. Zawsze wierzyłem, że uda się go odtworzyć i zaadaptować. I to się w tej chwili dzieje – mówi Bogusław Gałęzowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa.
– Dobrze, że to w końcu ruszyło i ten budynek nie zostanie zmarnowany – dodaje Regina Wojno.
Wśród zwiedzających znaleźli się także turyści, w tym tacy, którzy rozważają zakup pokoju w nałęczowskim hotelu. Część z nich została już sprzedana, ceny apartamentów zaczynają się od 11 tys. zł netto/mkw., metraż od 18 do 49 mkw.
– Ja mam już dwa takie lokale w innych obiektach i jestem zadowolony. Tutaj jest blisko do stolicy, dobra lokalizacja, ładny teren, więc pewnie coś tutaj kupimy - zapowiada Adam Goska z Warszawy. – Ludzie przecież muszą gdzieś odpoczywać. Myślę, że to dobra inwestycja – podkreśla.
W związku z tym, że budynek stoi na dużej działce, Arche planuje w przyszłości jej zagospodarowanie. Przy hotelu, poza ok. dwustoma miejscami postojowymi, znajdzie się sporo zieleni z obiektami sportowymi, m.in. kortami tenisowymi, ale także alejki, ławeczki itp. Na razie priorytetem jest wykończenie "Milicyjnego Sanatorium". Prace budowlane mają zakończyć się do grudnia przyszłego roku. Otwarcie najpewniej w roku 2024.