Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

11 grudnia 2021 r.
15:12

Bug i drut, czyli pułapka na granicy

Autor: Zdjęcie autora Ewelina Burda

Mają odstraszać migrantów, ale tak naprawdę stanowią śmiertelną pułapkę dla zwierząt. Mowa o zasiekach, które na rzece Bug zamontowała Straż Graniczna. Naukowcy i mieszkańcy tych nadbużańskich terenów łapią się za głowy. –Te zwierzęta wykrwawią się na śmierć – alarmuje profesor Wiktor Kotowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Jeszcze niedawno rządowy przekaz był taki, że w województwie lubelskim wielka stalowa zapora nie stanie, bo tutaj naturalną przeszkodą jest * Bug.

„Część granicy polsko-białoruskiej jest podzielona rzeką Bug. W związku tym, tam na pewno tego płotu nie będzie. Przynajmniej według mojej wiedzy dzisiaj nie ma takich planów” – wyjaśniał jeszcze w sierpniu Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Zapora nie powstanie, ale zasieki już są.

Kilka dni temu, Mariusz Błaszczak, szef MON w mediach społecznościowych pokazał zdjęcia, jak wojska estońskie pomagają na granicy polsko-białoruskiej.

– Zadaniem żołnierzy z Estonii jest budowa i naprawa tymczasowego ogrodzenia oraz udrożnienie połączeń drogowych – wytłumaczył minister.

Ale to ogrodzenie to tak naprawdę żyletkowy drut kolczasty. Nawet Wikipedia mówi, że to zapora typu agresywnego, tzn. „powodująca straty u osoby je forsującej”. Ale nie tylko.

Druty jak pułapka

– Jeśli sobie wyobrażamy, że zasieki mają powstrzymać ludzi, to w równym stopniu ucierpią również zwierzęta – zauważa profesor Wiktor Kotowski z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. To specjalista w zakresie ekologii roślin i ochrony przyrody. – W ten sposób odcinamy zwierzęta lądowe od wodopoju, zagrażamy bezpieczeństwu ryb w rzece. Jak wiadomo Bug ma bardzo zmienne poziomy. Te zasieki będą wkrótce pod wodą – sugeruje naukowiec. – Te płynące ryby, bobry, wydry, czy nawet większe ssaki, jak sarny czy jelenie, bo one migrują, będą się o te druty ranić, zaplątywać w nie i ginąć – alarmuje Wiktor Kotowski.

W jego ocenie, to tylko kwestia czasu, aż zasieki znajdą się pod wodą lub będą porośnięte roślinnością. A przez to staną się niewidoczne.

– Wtedy zwierzęta będą wpadać w druty jak w pułapkę – tłumaczy Kotowski. Jego zdaniem, nawet w przyszłym roku zasieki trudno już będzie usunąć. – Nad rzeką przyroda jest wybujała, szybko się rozrasta roślinność, krzewy. Te druty będą obrośnięte. Nie wspominając, że zaplątane będą kłody drzew, pnie, które niesie rzeka. A ostatecznie, niestety, również ciała zwierząt będą płynąć, jeśli tych barier nie usuniemy – dodaje naukowiec.

To druty popłyną

Ale widok zasieków chyba najbardziej zelektryzował społeczność nadbużańskich miast i wiosek.

Pan Artur, właściciel siedliska w Kuzawce nad Bugiem widzi druty ze swojego podwórka.

– Zamontowano jest przy samej linii brzegowej – opowiada. – Trochę znienacka to zrobili. A przecież Bug to dzika rzeka i jeśli w odpowiednim czasie zasieki nie zostaną uprzątnięte, to druty popłyną.

W ubiegłym roku, rzeka wylała obok jego posesji. Oglądał wszystko z bliska.

– Bystry nurt niesie ze sobą wszelkie zanieczyszczenia, kłody drzew – dodaje. Zaniepokojony jest również o swojego psa: – On chętnie pływał w Bugu, a teraz to nie wiem...

Trudne do usunięcia zatory

Z kolei pan Dariusz prowadzi agroturystykę w Nowosiółkach w gminie Sławatycze.

– Rzeka Bug była naturalną ostoją dla zwierząt, to było ich środowisko. Człowiek nie powinien w to ingerować. Teraz te stworzenia będą się wykrwawiać na śmierć, bo to jest drut żyletkowy.

Inne zagrożenie widzi z kolei Marek Pomietło, organizator spływów kajakowych z powiatu bialskiego. – Na wiosnę, przy roztopach, druty będą pod wodą, a płynące drzewa porozrywają je. Powstaną trudne do usunięcia zatory. Za jakiś czas to będzie naprawdę masakra.

Druty będą walać się wszędzie, być może nawet w poprzek rzeki. Nie chciałbym płynąć na przykład motorówką i wpaść zza zakrętu na taką pułapkę – zauważa Marek Pomietło.

Andrzej Łazeba, kierownik parku krajobrazowego „Podlaski Przełom Bugu” przyznaje, że nikt nie informował go o planach takich zasieków.

– Wszelkiego rodzaju przeszkody, zapory, zawsze niosą za sobą niebezpieczeństwo dla dzikich zwierząt – podkreśla. – Stanowią realne zagrożenie szczególnie dla zwierząt kopytnych, które w biegu mogą nie zauważyć ogrodzenia. Obecność takiej zapory w dalszej perspektywie czasu ograniczy migrację dzikich zwierząt, pozbawiając je możliwości dotarcia do żerowisk czy utrudni możliwość rozrodu – obawia się również Łazeba.

Zapora może być zdemontowana

Tymczasem Straż Graniczna odpowiada, że „konstrukcja nie jest umocowana na stałe”.

– Bariera jest zamontowana jedynie na części granicy państwowej na odcinku z Białorusią – mówi kapitan Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Czyli gdzie? – Na obszarach najbardziej zagrożonych. Jej zadaniem jest zapobieganie próbom nielegalnego przekroczenia granicy. Jednak może ona być w zależności od sytuacji, która będzie miała miejsce na granicy, zdemontowana – dodaje Sienicki.

Mariusz Zańko (PiS), radny powiatu włodawskiego i sekretarz gminy Kodeń, do tej pory chętnie dzielił się w mediach społecznościowych informacjami o tym, jak przebiega ochrona granicy.

– To rzeczywiście trudne decyzje, bo rzeka Bug jest unikatowa w skali Europy – przyznaje samorządowiec. – Ale pamiętajmy, że w województwie podlaskim zapora będzie zdecydowanie większa i jest dla niej społeczne poparcie – przekonuje i dodaje, że „bezpieczeństwo mieszkańców jest najważniejsze”. – Cześć ludności na pewno będzie to kontestować, ale w obecnej sytuacji uważam, że należy zrobić wszystko aby uszczelnić naszą granicę – podkreśla Zańko.

Przypomnijmy, że w dopowiedzi na kryzys migracyjny jeszcze w grudniu na polsko-białoruskiej granicy ma ruszyć bodowa wysokiej na ponad 5 metrów, stalowej zapory.

Już wiadomo, że zajmą się tym dwie polskie spółki, Grupa Kapitałowa Węglokoks i Mostostal Siedlce. Według wstępnych szacunków, do budowy potrzeba ponad 50 tys. ton stali.

Zapora ma się rozciągać na 180 kilometrach wzdłuż granicy.

* Bug to jedna z ostatnich nieuregulowanych dużych rzek w Europie, o unikatowych walorach przyrodniczych. Kluczową rolę odgrywają cyklicznie zalewane przez rzekę rozległe łąki i lasy łęgowe oraz mokradła. Te coraz rzadsze w Europie siedliska zamieszkuje ponad 100 gatunków motyli i 158 gatunków ptaków lęgowych, w tym liczne rzadkie gatunki chronione oraz zagrożone wyginięciem.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Abdullatef Khmmaj to nowy lekarz w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym

Zatrudnili lekarza z Libii. Kolejki do ważnej poradni mają być krótsze

Dr n. med. Abdullatef Khmmaj, emerytowany profesor nadzwyczajny z Libii jest nowym pracownikiem Zamojskiego Szpitala Niepublicznego. Dołączył do grona medyków poradni hematologicznej. Szefostwo placówki zapewnia, że dzięki temu czas oczekiwania na wizytę znacznie się skróci.

UM Zamość pracuje bez sekretarza już kilka lat

Wakat w Ratuszu do wzięcia. Znów szukają sekretarza

To stanowisko w urzędzie być powinno, ale od kilku lat w Zamościu jest nieobsadzone. Ratusz właśnie ogłosił kolejny nabór. Poszukiwany jest sekretarz do magistratu.

Rafał Król w czwartek spotkał się z kibicami w Perła Sport Pubie, a w poniedziałek oficjalnie pożegna się z Motorem

Motor w poniedziałek oficjalnie pożegna Rafała Króla

Rafał Król w barwach Motoru Lublin rozegrał aż 290 meczów. Pierwszy z nich w 2008 roku. Ostatni pod koniec 2024 roku. W zimie doświadczony pomocnik i kapitan żółto-biało-niebieskich zdecydował się jednak wrócić do czwartoligowej obecnie Stali Kraśnik. W poniedziałek przy okazji meczu z GKS Katowice beniaminek pożegna swoją legendę.

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym
ZDJĘCIA
galeria

Nie czekały do wiosny. Narodziny w parku narodowym

Najczęściej czas źrebień zaczyna się wiosną. Ale są odstępstwa od reguły. W hodowli rezerwatowej koników polskich Roztoczańskiego Parku Narodowego pierwsze w tym roku młode przyszły na świat już kilka dni temu. I to w wyjątkowo mroźną noc.

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka
ZDJĘCIA
galeria

W ferie nie ma nudy. Rodzinne oglądanie w kinie Bajka

Pierwszy tydzień ferii dobiega końca. Miasto przygotowało moc atrakcji dla najmłodszych mieszkańców, by mogły spędzić ten czas w ciekawy sposób.

Pałac Zamoyskich to potężna budowla o powierzchni 6,5 tys. m.kw. Składa się z głównego budynku, a także dochodzących do niego oficyn. Na tyłach nadal są mieszkania komunalne
galeria

Nowy pomysł na pałac. Już nie hotel ze SPA, ale centrum nauki

Po pierwszym liście przyszedł czas na kolejny. Prezydent Zamościa znów napisał do wiceminister kultury z prośbą o wsparcie przy ratowaniu Pałacu Zamoyskich. Przedstawił też pomysł na wykorzystanie zabytku.

Beret na żywo
foto
galeria

Beret na żywo

Ostatnia walentynkowa galeria. Tym razem z Rzut Beretem. Jeśli chcecie sobie przypomnieć jak się bawiliście, to zapraszamy do oglądania naszej fotogalerii. Zobaczcie jak się bawi Lublin.

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Opłaty za girlandy na ul. Szambelańskiej. Miasto nieugięte na prośby radnych

Przedsiębiorcy z ul. Szambelańskiej w Lublinie zawiesili nad swoimi stoiskami girlandy świetlne. Radni zwrócili się do prezydenta miasta z prośbą o zwolnienie ich z opłat za zajęcie pasa drogowego. Miasto odpowiedziało, że nie ma podstaw prawnych do takiej decyzji.

Marian Turski podczas 75. rocznicy wyzwolenia Auschwitz apelował, by ludzie nie byli obojętni na kłamstwa historyczne i dyskryminowanie mniejszości

Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim

Przeżył piekło Auschwitz, ale nigdy nie pozwolił, by nienawiść zatruła jego serce - mówił podczas uroczystości pogrzebowych Mariana Turskiego jego przyjaciel, przewodniczący Stowarzyszenia ŻIH Piotr Wiślicki. Ocalony z Auschwitz, dziennikarz i historyk Marian Turski spoczął na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie.

Parafianie bronią proboszcza. „To insynuacje i oszczerstwa”

Parafianie bronią proboszcza. „To insynuacje i oszczerstwa”

Były zarzuty, teraz są słowa wsparcia. Parafianie z Łaszczowa po serii medialnych publikacji stanęli w obronie swojego proboszcza. I choć w oświadczeniu, które kilka dni temu trafiło do naszej redakcji nie ma właściwie żadnych zarzutów dotyczących artykułu, który ukazał się na łamach Dziennika Wschodniego, na prośbę nadawców pisma, zdecydowaliśmy się je opublikować.

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana
Świdnik

Wyrok na Rejkowiznę zawieszony. Wycinka lasu częściowo wstrzymana

Każde nadleśnictwo w Polsce, prowadząc prace na swoim terenie, opiera się na tym dokumencie. Ale Lasy Państwowe muszą też respektować ustawę dotyczącą gospodarki leśnej. A w niej jest wyraźnie zaznaczony obowiązek m.in. odmładzania lasu.

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie
galeria

Kufer podróżny i wojskowe kalesony. Giełda staroci w Lublinie

Biel wojskowych kalesonów współgrała z rześką aurą niedzielnego poranka na placu Zamkowym w Lublinie. Ostatnia niedziela miesiąca to jak zwykle giełda staroci.

Bachata Party
foto
galeria

Bachata Party

Lublin imprezuje cały czas. Nie straszny Wam nawet mróz. Co weekend lubelski klub El Cubano zapełnia do ostatniego miejsca. Jeśli chcecie wiedzieć, co się działo w poprzedni weekend w El Cubano, to obejrzyjcie naszą fotogalerię.

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Fałszywi bankowcy oszukali dwie kobiety. Straciły ponad 20 tys. zł

Dwaj oszuści, podszywając się pod pracowników banku, wmówili 54-latce i 38-latce, że ich oszczędności są zagrożone. Kobiety straciły łącznie ponad 20 tysięcy złotych.

Sebastian Szczytniewski w piątek zadebiutował w barwach Górnika Łęczna na poziomie Betclic I Ligi

Sebastian Szczytniewski kolejnym piłkarzem z debiutem w Górniku Łęczna

Przed meczem z Polonią Warszawa trener Pavol Stano musiał radzić sobie z pewnymi problemami kadrowymi, które dotyczyły głównie defensywy Górnika Łęczna. Słowacki szkoleniowiec w meczu w stolicy w linii obrony wystawił między innymi Marko Roginicia, a także Sebastiana Szczytniewskiego, który tym samym zaliczył oficjalny debiut w drużynie zielono-czarnych

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium