Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lubartów

3 lutego 2022 r.
9:05

Byłą żonę zabił nożem na ulicy. Szczegóły dramatycznych wydarzeń z Lubartowa

14 0 A A
Tutaj Paweł B. wielokrotnie ugodził nożem swoją byłą żonę
Tutaj Paweł B. wielokrotnie ugodził nożem swoją byłą żonę (fot. Jacek Szydłowski / archiwum)

Najpierw była przemoc domowa, a potem rozwód. Był też zakaz zbliżania się do byłej żony, ale to nie pomogło. Paweł B. wielokrotnie ugodził kobietę nożem. Anna wykrwawiła się zanim nadeszła pomoc.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Anna i Paweł wzięli ślub w 2010 r. Rozwiedli się niespełna cztery lata później. Małżeństwa nie uratowało nawet pojawienie się na świecie dwóch synów.

Przemoc zaczęła się już 10 miesięcy po powiedzeniu sobie „tak”. Pijany mężczyzna wszczynał awantury. Wyzywał i groził śmiercią. Bił, kopał, popychał, ciągną za włosy. Usłyszał za to wyrok w zawieszeniu.

W 2014 r. Anna wyprowadziła się i zdecydowała się pozwać męża o alimenty. To wywołało kolejną falę agresji. Znów pojawiły się groźby śmierci. I znów sprawa trafiła do sądu. Postępowanie zostało jednak umorzone, bo po mediacji Anna cofnęła wniosek o ściganie.

Więzienie nie pomogło

Lata 2016-2020 Paweł B. spędził w więzieniu, bo w trakcie tzw. okresu próby popełnił kolejne przestępstwo.

– Mimo 4 lat spędzonych w warunkach izolacji penitencjarnej zachowanie oskarżonego nie uległo poprawie – zauważyli śledczy z Lubartowa.

Kiedy po wyjściu z zakładu mężczyzna dowiedział się, że była żona spotyka się z innym zaczął grozić, że „poderżnie im gardło.” W kwietniu ubiegłego roku, po tym jak podpalił drzwi wejściowe do domu jej nowego partnera, dostał zakaz kontaktowania się z Anną i zbliżania się do niej bliżej niż na 50 metrów.

Zagrożenie

Mimo to kobieta nie czuła się bezpiecznie.

– Nie zaprzestał ingerencji w życie prywatne pokrzywdzonej, choć nie spotykał się z nią bezpośrednio – opisują w akcie oskarżenia prokuratorzy.

Dlatego Anna ograniczyła samotne wyjścia z domu. Prawdopodobnie tak było też 12 lipca. Kobieta spędziła ten dzień ze swoim partnerem Marcinem D. Pili piwo. Ok. godz. 20 oboje wyszli na ulicę. Zauważył ich wtedy idący ze swoimi znajomymi Paweł B. Posypały się wyzwiska. Nie pomogło przypomnienie o zakazie zbliżania. Nie pomogły krzyki koleżanki, która widząc narastającą agresję mężczyzny, nalegała by poszedł z nimi. Mężczyzna nie reagował. Dlatego znajomi odeszli. Nie chcieli być świadkami awantury.

Zbrodnia

Z aktu oskarżenia, który trafił właśnie do Sadu Okręgowego wynika, że między byłymi małżonkami wywiązała się szarpanina, w trakcie której Paweł B. wyjął składany nóż. Kobieta próbowała wtedy wejść do budynku. Na odchodne rzuciła, że o wszystkim poinformuje policję. Wtedy mężczyzna podbiegł do niej, opluł, chwycił za tułów i zaczął zadawać ciosy. Atak próbował przerwać Marcin D. Bił agresora po twarzy, próbował go odciągać. Bezskutecznie. On także otrzymał kilka ciosów nożem, w tym jeden tak silny, że groził amputacją małżowiny usznej.

W pewnym momencie cała trójka upadła na ziemię. Paweł B. wciąż dźgał nożem Annę. Przestał dopiero gdy został kopnięty w głowę przez partnera kobiety. Marcin D., chciał wtedy wezwać pogotowie. Był w tak ogromnym stresie, że nie mógł nawet odblokować własnego telefonu. Z prośbą o wezwanie pomocy pobiegł do sąsiadów.

Symulował

Gdy przyjechała policja, agresora już nie było. Ukrywał się w pobliskich krzakach. Sprawiał wrażenie nieprzytomnego. Dlatego zdecydowano się przewieźć go do szpitala. W karetce próbowano założyć mu wkłucie, wtedy znów stał się agresywny.

– Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono, że Paweł B. symulował utratę przytomności, zaś jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo – podkreślają prokuratorzy.

– W akcie oskarżenia stawiamy Pawłowi B. trzy zarzuty. To dokonanie zabójstwa w warunkach multirecydywy. Napaść na Marcina D., czyli osobę, która podjęła się obrony koniecznej atakowanej kobiety oraz niestosowanie się zakazu zbliżania się do byłej żony – informuje Krzysztof Sokół, zastępca prokuratora rejonowego w Lubartowie.

Pawłowi B. grozi dożywocie. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze ustalony.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

U zbiegu ulicy Nałęczowskiej i alei Kraśnickiej może stanąć 70-metrowy wieżowiec

Ma być najwyższym wieżowcem w Lublinie. Będą negocjacje z inwestorem

U zbiegu Nałęczowskiej i Kraśnickiej może stanąć 70-metrowa wieża - najwyższy budynek mieszkalny na Lubelszczyźnie. Żeby go postawić konieczne będą zmiany planistyczne, bo tak wysokie obiekty w tym miejscu Lublina nie były przewidziane. Co miasto chce uzyskać za ewentualną zgodę? Lista życzeń jest długa.

Torby, na które czekają organizatorzy akcji nie muszą być nowe, ale powinny być w dobrym stanie. Najmilej widziane są te duże, ale tak naprawdę także mniejsze również się przydadzą
Zamość

Wędrujące, używane torby na prezenty. Masz na zbyciu? Oddaj

Z ciekawą inicjatywą wyszła Zamojska Akademia Kultury. Zachęca mieszkańców do przekazywania używanych, ale jeszcze w dobrym stanie toreb na prezenty. Będą w nie pakowane upominki dla potrzebujących.

Powiat puławski ma już projekt budżetu na przyszły rok. Na inwestycje tym razem przeznaczy 37 mln zł, z czego lwia część trafi na drogi oraz dokończenie siedziby puławskiej PSP
Puławy
galeria

Nowy budżet mniejszy od starego. Połowa wydatków trafi na oświatę

Radni powiatu puławskiego otrzymali już projekt budżetu na 2025 rok. Przyszłoroczne dochody mają spaść z ponad 250 do niecałych 240 mln zł. Cięcie czekają również wydatki, zwłaszcza te na inwestycje. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata i wychowanie.

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”
galeria

Niedoceniany zawód, choć jakże ważny. „Ludzie kojarzą nas z rozdawaniem darów”

Dzisiaj obchodzimy Dzień Pracownika Socjalnego. To okazja do uhonorowania najbardziej zasłużonych oraz podjęcia dyskusji o zmianach, których potrzebują osoby wykonujące ten zawód.

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne
zdrowie

Tysiące ludzi bez czystej wody. Sanepid potwierdza skażenie mikrobiologiczne

Kilka tysięcy mieszkańców prawobrzeżnej części gminy wiejskiej Puławy obecnie pozbawiona jest wody pitnej z wodociągu. Sanepid potwierdza skażenie na ujęciu w Gołębiu, które zaopatruje sześć miejscowości. Samorząd udostępnia mieszkańcom wodę w butelkach.

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina
Lublin
galeria

"Warunek cudu" na Targowej – mozaika przypomina żydowską historię Lublina

Na ścianie budynku przy ul. Targowej w Lublinie powstała mozaika „Warunek cudu”. Dzieło autorstwa Ingi Levi nawiązuje do żydowskiego dziedzictwa tej części miasta, przypominając o historycznym znaczeniu ulicy dla społeczności żydowskiej.

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec
wypadek

Rolnik wciągnięty przez rozdrabniacz słomy. Wezwano ratowniczy śmigłowiec

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło wczoraj w Trzebieszowie Pierwsyzm w powiecie łukowskim. 37-letni rolnik obsługiwał rozdrabniacz słomy. W pewnym momencie znalazł się zbyt blisko podajnika. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Edyta Majdzińska najprawdopodobniej będzie dalej prowadzić MKS FunFloor Lubin

Edyta Majdzińska (MKS FunFloor Lublin): Wierzę w kierunek mojej pracy i wierzę w ten zespół

Przedwczesne odpadnięcie z europejskich pucharów najprawdopodobniej nie wywoła burzy w MKS FunFloor. Wydaje się, że Edyta Majdzińska przetrwa ten okres niepokoju.

Kilka lat temu kino Bajka było popularnym miejscem spotkań studentów. Jak jest teraz - zapytaliśmy jego właściciela
magazyn
galeria

Jak radzi sobie lubelskie kino Bajka? "Nie wiem czy przetrwamy"

Po zakończeniu pandemii koronawirusa właściciele kin zauważają zmiany w preferencjach widzów dotyczących sposobu oglądania filmów. Czy mieszkańcy Lublina chętnie odwiedzają lokalne kina? Jak właściciele radzą sobie w nowej rzeczywistości? O sytuacji kina „Bajka” w Lublinie opowiedział nam Waldemar Niedźwiedź.

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Jakie zadaszenie tarasu wybrać aby połączyć funkcjonalność i styl?

Zadaszenie tarasu to praktyczne rozwiązanie, które pozwala cieszyć się przestrzenią na świeżym powietrzu niezależnie od pogody. Odpowiednio dobrane chroni przed słońcem, deszczem oraz zapewnia prywatność. W tym artykule przyjrzymy się inspiracjom, jakie można wykorzystać przy wyborze zadaszenia tarasu.

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Zbadaj piersi jeszcze dziś. Sprawdzamy, gdzie i kiedy zaparkuje mammobus

Nowotwór piersi jest najczęstszą przyczyną przedwczesnej śmierci wśród polskich kobiet. Kluczem do zdrowia jest m.in. regularna mammografia. Będzie ją można zrobić w mobilnym gabinecie, który właśnie przejeżdża przez nasz region.

Czym są kampery i jak działają?

Czym są kampery i jak działają?

Kampery to specjalnie zaprojektowane pojazdy, umożliwiające komfortowe podróżowanie i nocowanie w różnych miejscach. Ich unikalna konstrukcja łączy funkcje samochodu z przestrzenią mieszkalną.

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku
koncert
22 listopada 2024, 18:00
film

Niezwykły duet – Smolik//Kev Fox w Świdniku

Smolik//Kev Fox to eklektyczny i wymykający się jasno określonym ramom duet Andrzeja Smolika – znakomitego polskiego producenta i Keva Foxa brytyjskiego songwrittera, który w najbliższy piątek zagra w Świdniku.

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko. Noga z gazu

Będzie ślisko na drogach. Oblodzenie pojawi się w całym regionie.

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Spalarnia przy Metalurgicznej. Jest decyzja środowiskowa i protest mieszkańców

Czwartkowe obrady Rady Miasta w Lublinie rozpoczęła gorąca, nieprzewidziana w programie dyskusja o budowie spalarni śmieci przy ulicy Metalurgicznej na terenie po dawnym zakładzie Ursus. Miasto decyzję środowiskową wydało, ale mieszkańcom ten pomysł się nie podoba. Co dalej z planami KOM-EKO?

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium