Podczas libacji w jednym z mieszkań w Adampolu dwóch mężczyzn przysiadło się do 32-latka. Po krótkiej rozmowie niespodziewanie rzucili się na niego z pięściami. Przewrócili na ziemię, skopali, przydusili do podłogi krzesłem.
Napastnicy zabrali ofierze pieniądze, dowód osobisty, srebrny łańcuszek, telefon komórkowy i papierosy. W pewnym momencie poszkodowany usłyszał, że oprawcy zastanawiają się, jak go się pozbyć. W końcu przyszli sprawdzić, czy aby żyje.
Kiedy przekonali się, że tak, po prostu wygonili go z domu. Na odchodnym ostrzegli, że będzie dla niego lepiej, jeśli o tym, co się stało, nie powiadomi policji.
Zmaltretowanemu mężczyźnie udało się o własnych siłach dotrzeć do domu. Był jednak w tak złym stanie, że jego ojciec postanowił przewieźć go do szpitala. W międzyczasie poszkodowany jednak powiadomił policję o tym, co spotkało go ze strony kompanów od kieliszka.
– Obaj sprawcy rozboju, 30-letni Piotr Ł. i 28-letni Daniel K. zostali już zatrzymani – mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. – Kiedy policjanci zapukali do ich drzwi, byli pijani. Pierwszy z nich miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, drugi 2 promile. Wraz z nimi zatrzymany został także 19-letni Marek M. Jego rola w zajściu jest jeszcze wyjaśniana.
Za rozbój zatrzymanym mężczyznom grozi kara do 12 lat więzienia.