Woda z chełmskich ujęć jest tańsza i lepszej jakości od uzyskiwanej w sąsiednich gminach. I choć można pozyskiwać jej dużo więcej, nie ma komu jej sprzedać.
"Bariera” może produkować rocznie około 8 mln metrów sześciennych wody, a "Trubaków” 1,1 mln. Odbiorcami chełmskiej wody mogłyby być sąsiednie gminy - Chełm i Kamień. Te jednak zdecydowały się zachować swoje ujęcia. Natomiast ich eksploatację drogą przetargu powierzyły chełmskim komunalnikom.
- Z obiema tym gminami prowadzimy rozmowy o spięciu ich sieci wodociągowych z siecią chełmską, aby w razie potrzeby, np. awarii, można było kierować do nich wodę z miasta, bądź z ich ujęć do Chełma - mówi Andrzej Roguski, prezes MPGK.
- Oczywiście jesteśmy w stanie zaopatrzyć tę gminę w wodę - zapewnia Roguski. - Kto jednak zbuduje odpowiednie wodociągi? Dlatego też na obecnym etapie rozważane jest poprowadzenie wody do części gminy Dorohusk z ujęcia gminy Kamień.
Możliwości techniczne pozwalają już chełmskiej spółce na dostarczanie wody z ujęcia w gminie Kamień do wsi Olenówka w gm. Dorohusk.
- Wykonujemy projekty na budowę wodociągów w kolejnych miejscowościach - mówi Katarzyna Rafalska, sekretarz gminy Dorohusk. - Jednocześnie staramy się usprawnić gminne ujęcie wody. Docelowo gmina ma być zaopatrywana w wodę przez chełmski MPGK oraz nasz Gminny Zakład Obsługi, który jest dzierżawcą sieci wodociągowej.
Niewykluczone, że gminie taniej byłoby powierzyć MPGK obowiązek zaopatrywania jej w wodę. Z drugiej strony miejscowy zakład obsługi wypracowuje zyski. Dlatego też Rafalska nie widzi powodu, aby jego pracowników pozbawiać zajęcia, które zapewnia im utrzymanie.
Poza ujęciami "Bariera” i "Trubaków” w Chełmie funkcjonują także ujęcia wody w dawnej "Winiarni”, na terenie szpitala oraz byłej składnicy sanitarnej przy ul. Hrubieszowskiej i "Biomleku”. Planowano budowę dużego ujęcia "Garka”, ale wobec nadprodukcji wody w mieście projekt ten został zaniechany.