W pistolet, pałkę i kastet był uzbrojony 22-latek zatrzymany na chełmskiej ulicy. W domu dilera kryminalni znaleźli worek z 130 gramami narkotyku, młynek do jego rozdrabniania i wagę do odważania porcji.
Gangsterskim zwyczajem wyjął pistolet i pokazał go jadącemu obok kierowcy. Wystraszony taki obrotem sprawy chełmianin, zjechał z drogi i natychmiast wezwał na pomoc policjantów, bo był pewien, że grożono mu bronią. Opisał przy tym i mężczyznę, i BMW, którym podróżował.
W miasto na poszukiwania wyruszyli kryminalni i dość szybko udało się im wpaść na trop ściganego auta. - Zatrzymania dokonano jednej z bocznych ulic w Chełmie - mówi komisarz Ewa Czyż z KMP w Chełmie. - Autem kierował 22-letni chełmianin. W BMW wewnątrz funkcjonariusze znaleźli broń, pałkę i kastet. Przedmioty te zostały zabezpieczone i trafią do biegłego, gdzie zostaną poddane szczegółowej ekspertyzie.
Wyniki badań wskażą, czy przedmioty brały udział w innych przestępstwach.
Policjanci przeszukali także mieszkanie zatrzymanego 22-latka. Znaleźli w nim prawdziwy warsztat dilera - ponad 130 gram marihuany, wagę i młynek. A na dodatek 22-latek jeździł samochodem, mimo decyzji o cofnięciu uprawnień do jazdy pojazdami.
Samo posiadanie znacznej ilości środków odurzających zagrożone jest karą do lat 10 więzienia.