Budżet obywatelski zwany jest także partycypacyjnym. Pozwala brać mieszkańcom aktywny udział w podejmowaniu decyzji o tym, na co powinna być przeznaczana niewielka część finansów miasta. Chodzi zwykle o 1-5 proc. ogólnego budżetu.
- Proponowany przez nas minimalny poziom budżetu obywatelskiego w wysokości nie mniejszej niż pół procenta budżetu miasta za rok ubiegły jest kwotą realną i możliwą do zaakceptowania i to bez uszczerbku dla innych celów podejmowanych przez miasto - mówi Joanna Bielecka, przewodnicząca Inicjatywy Obywatelskiej "Nasz Chełm". - Oczekiwania Rad Osiedli wyrażane podczas spotkań konsultacyjnych tegorocznego budżetu znacznie tę wartość przekraczały.
Wydawać by się mogło, że właśnie Rady Osiedli powinny być szczególnie zainteresowane pomysłami związanymi z budżetem obywatelskim. Tymczasem niektóre zdają się jeszcze nie dostrzegać rysujących się możliwości.
- Niestety szef mojej rady jak dotąd bagatelizuje tę inicjatywę - ubolewa Jacek Świrszcz, członek Zarządu Rady Osiedla Słoneczne. - Myślę, że bez względu na takie postawy sami mieszkańcy osiedla docenią możliwość wpływania na inwestycyjną politykę miasta. Szczególnie wówczas, kiedy będzie ich to bezpośrednio dotykało.
Inicjatorzy przedsięwzięcia mają już gotowy projekt uchwały Rady Miasta Chełm "w sprawie przeprowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami Chełma dotyczących budżetu Miasta Chełm zwanego Budżetem Obywatelskim”.
- Nasz projekt trafi pod głosowanie w radzie, jeśli uda nam się poprzeć go 750 podpisami złożonymi przez chełmian. - mówi Monika Mojsym z Chełmskich Organizacji Pozarządowych. - Podpisy będą zbierać nasi wolontariusze. Można nas poprzeć także w naszej siedzibie, czyli "Akwarium" ChOP przy ul. Wojsławickiej 7.
Chełmscy zwolennicy wprowadzenia budżetu obywatelskiego podkreślają, że ich ruch ma charakter społeczny, a nie polityczny. W żadnym momencie nie zamierzają reprezentować, czy popierać interesów jakiejkolwiek partii.
- Jestem zainteresowany każdą inicjatywą, która ma szansę przełożyć się na poprawę warunków życia w moim mieście - mówi Grzegorz Chwesiuk, geolog i znany fotograf. - Doceniam społeczne dobrodziejstwo budżetu obywatelskiego ale pod warunkiem, że politycy będą trzymali się od niego z daleka. Tym razem niech głos i decyzje należą do zwykłych mieszkańców.