Hotelarze znad Jeziora Białego, którzy powołali Lokalną Organizację Turystyczną Polesie Lubelskie, wzorem wójta gminy Włodawa nie chcą motorówek na jeziorze. To wywołało zdecydowaną reakcję motorowodniaków.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Swoje stanowisko w sprawie motorówek zawarliśmy w piśmie, które przekazaliśmy już staroście włodawskiemu – mówi Piotr Sawicki, prezes LOT PL. – Jako przedsiębiorcy, którzy zainwestowali niekiedy wielomilionowe kwoty w swoje obiekty, stanowczo domagamy się podjęcia działań, które ochronią jezioro przed degradacją. Ono ma być czystym zbiornikiem, przyjaznym kajakarzom, żeglarzom i rodzinom z dziećmi. Od nich słyszymy, że w Okunince nie chcą ryczących motorówek i skuterów wodnych z osiłkami ciąganymi na dmuchanym kółku, a właśnie czystej wody, piaszczystej plaży oraz spokojnych i przyjaznych przyrodzie sportów wodnych.
Wypowiedź Sawickiego zacytowaliśmy już w artykule z 9 lutego pt. „Hotelarze wypowiadają wojnę właścicielom motorówek”. W wydaniu internetowym publikacja ta wywołała wiele komentarzy ze strony przeciwników stanowiska LOT.
„Panie Sawicki, prosimy o dane adresowe LOT-PL – czytamy w jednym z nich. – Chętnie wstąpimy, by walczyć ramię w ramię z Panem i pańskimi kolegami z hałasem na lądzie i wodzie. Chętnie wstąpimy w szeregi pańskiej i wójta Tadeusza Sawickiego organizacji – będziemy walczyć o czystość na brzegach jeziora, o kosze na śmieci, bezpłatne toalety, by deszczówka płucząca obwodnicę i deptak nie spływała do jeziora (…)”.
W ten sposób autor wpisu dał wyraz podzielanej przez środowisko motorowodniaków opinii, że to nie motorówki w znaczącym stopniu przyczyniają się do stwierdzonej, postępującej degradacji jeziora, ale składa się na to wiele innych czynników.
– Założyciele LOT PL podkreślają, że zainwestowali duże pieniądze w hotele – mówi Włodzimierz Lisowski, komandor Klubu Motorowodnego „Delfin” we Włodawie. – To na pewno prawda. Dlaczego jednak pan Sawicki i jego nowa organizacja usiłuje odebrać chleb tym, którzy nad jeziorem prowadzą inną niż oni działalność? My też zainwestowaliśmy poważne pieniądze. A to, co oferujemy, cieszy się wzięciem także ze strony gości hoteli i ośrodków wypoczynkowych.
Lisowski jest jednym z pięciu działających w Okunince właścicieli łodzi motorowych. Ponadto od 1993 r. prowadzi wypożyczalnię sprzętu pływającego. Podkreśla, że motorówki są niezbędne do ubezpieczania tych, którzy taki sprzęt wypożyczyli i wypłynęli nim na wodę. Szczegółowo regulują to zresztą odpowiednie przepisy.
– Jeśli chodzi o nasze łodzie, to są one napędzane są silnikami, których oleje i paliwo nie degradują środowiska naturalnego. Te silniki zostały wyprodukowane w USA i Japonii po roku 2010. Ich praca na środku jeziora ginie w tle hałasu generowanego na jego brzegach. Tak jak hotelarzom i nam zależy na turystach oraz czystej wodzie w jeziorze.