213 km/h pędził motocyklista obwodnicą Krasnegostawu. Za nic miał policję, przepisy drogowe i bezpieczeństwo. Pirat został zatrzymany po prawie 20 kilometrach pościgu. Mundurowym rozbrajająco oświadczył: "trochę przesadziłem".
Policjanci na obwodnicy Krasnegostawu zauważyli motocyklistę pędzącego z zawrotną szybkością. Ruszyli za nim w pościg.
30-letni mieszkaniec Parczewa ignorował wszystkie znaki drogowe, wyprzedzał na skrzyżowaniach i innych niedozwolonych miejscach. Policyjny rejestrator odnotował prędkość dochodzącą do 213 km/h.
Pościg zakończył się po kilkunastu kilometrach. Mężczyzna zdawał sobie sprawę z tego, że złamał przepisy. Oświadczył policjantom, że "trochę przesadził”.
Motocyklista dostał tysiąc złotych mandatu i dwadzieścia punktów karnych.