Teren między ulicami Lubelską i Rejowiecką to dziś nieużytki. Ale ma się to zmienić.
Podczas ostatniej sesji Rada Miejska uchwaliła zmiany w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Chełma. Teraz na terenie położonym w rejonie ulic Rejowieckiej i Lubelskiej, mogą stanąć obiekty handlowe o powierzchni sprzedaży powyżej 2 tys, mkw. Wcześniej było to niemożliwe.
- Z naszego punktu widzenia decyzja radnych jest spóźniona o co najmniej trzy lata - mówi Artur Dziewa, dyrektor inwestycyjny chełmskiej spółki "Wilk”, która między Rejowiecką i Lubelską kupiła około 5 ha terenu. - Niewykluczone, że gdyby nie ten poślizg chełmianie mieliby już tam efektowne wielkie centrum handlowe.
W poprzedniej kadencji Rady inwestycyjne plany "Wilka” krępowało nieugięte stanowisko ówczesnego prezydenta Krzysztofa Grabczuka. W czasie swojej kampanii wyborczej obiecał on miejscowym kupcom, że nie dopuści, aby w mieście powstawały sklepy wielkopowierzchniowe. Prezydent słowa dotrzymał - w mieście nie powstał żaden hipermarket.
- Cieszę się, że nowa ekipa samorządowa nam sprzyja - mówi Dziewa. - Nasze cele są przecież zbieżne i korzystne dla obu stron.
Inwestorzy będą mogli wystąpić o pozwolenie na budowę centrum handlowego dopiero, kiedy w oparciu o zmiany w studium zmieniony zostanie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
- Potrzeba na to co najmniej dziewięciu miesięcy - mówi Maria Talma, dyrektor Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa UM. - Tyle czasu wymagają prace projektowe i wszelkie towarzyszące im uzgodnienia. Talma podkreśla, że władzom miasta bardzo zależy, aby pomiędzy ulicami Rejowiecką i Lubelską wyrosły obiekty, które będą mogły być postrzegane jako architektoniczna wizytówka Chełma. - Nie chcemy tam żadnych dyskontów, szmateksów czy architektonicznych stodół - podkreśla
Firma "Wilk” nawiązała już współpracę z lubelskim biurem projektowym. Ma to gwarantować wysoką architektoniczną jakość projektu.