Kierownictwo Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji chce dokończyć przebudowę Stadionu Miejskiego oraz zmodernizować hotel.
Miasto pieniędzy na przebudowę stadionu nie ma. Brakuje ich także na budowę centrum sportów zimowych w Kumowej Dolinie i ośrodka sportów wodnych na Gliniankach. Na ostatniej sesji radni zastanawiali się nad wyższością jednego przedsięwzięcia nad innymi.
- To nie jest tak, że opowiadając się za Gliniankami jestem przeciwny urządzeniu centrum sportów zimowych - mówi Stanisław Mościcki, przewodniczący Rady Miasta Chełm. - Oba te centra są miastu potrzebne. Uważam jednak, że więcej uwagi i pieniędzy powinniśmy poświęcić Gliniankom, skoro od lat mamy gotową koncepcję ich zagospodarowania i cały tamtejszy teren należy do miasta.
Gotowy projekt, a nawet pozwolenie na przebudowę Stadionu Miejskiego, ma też MOSiR. - Ten odziedziczony po moich poprzednikach projekt jest nieco na wyrost, skoro między innymi przewiduje zainstalowanie oświetlenia, jakie stosuje się na pierwszoligowych stadionach - mówi Zbigniew Mazurek, dyrektor MOSiR. - Jestem za tym, aby zrezygnować z takich udogodnień i potanić koszty budowy, a później utrzymania obiektu.
Mazurkowi marzy się całkowite zniwelowanie starych trybun i w to miejsce postawienie stalowej konstrukcji. Dzięki temu pod nową trybuną można by ulokować szatnie i sanitariaty dla zawodników oraz pokój dla sędziów. Jeśli chodzi o hotel, to planuje rozebranie jednego jego skrzydła i wybudowanie nowego. Stawką jest nowa jakość, ale też poprawa bezpieczeństwa obiektu. Drewniana konstrukcja starego skrzydła nie spełnia wymogów przeciwpożarowych.
Nie czekając na pieniądze z RPO - konkursy zostaną ogłoszone dopiero w przyszłym roku - MOSiR niektóre prace w obrębie stadionu chce prowadzić na własną rękę. Jeśli jego wnioski spotkają się z uznaniem, to poniesione koszty będą mogły być później zaliczone jako udział własny inwestora.
Za pieniędzmi na budowę centrum sportów zimowych w Kumowej Dolinie miasto będzie się rozglądało dopiero, kiedy zostanie opracowana jego koncepcja. W drodze przetargu powierzono to zadanie wyspecjalizowanej firmie projektowej z Zakopanego. Ponadto, w kolejce na zagospodarowanie czeka kąpielisko na Gliniankach oraz stadion przy ul. Lubelskiej.
- Na to wszystko potrzeba olbrzymich pieniędzy - mówi Mazurek. - Aby sięgnąć po unijne, najpierw trzeba wygospodarować własne. Tymczasem samo wykonanie studium wykonalności dla projektu związanego z Gliniankami czy Kumową Doliną przekracza finansowe możliwości miasta.