Krasnostawscy policjanci ostrzegają przed nieuczciwymi akwizytorami. A jest przed czym ostrzegać, bo oszukanych jest już wielu. Poszkodowani szukają pomocy u rzecznika konsumentów. Niestety. najczęściej przychodzą
za późno.
od umowy. Okazało się jednak, że nie jest to takie proste.
- Od każdej umowy podpisanej poza siedzibą firmy, a więc także w domu klienta, można odstąpić w ciągu 10 dni - wyjaśnia Krystyna Starczewska, powiatowy rzecznik konsumentów w Krasnymstawie. - Nie trzeba wtedy podawać żadnych przyczyn. I nie ma z tego tytułu żadnych konsekwencji. Jednak firmy często utrudniają klientowi skorzystanie z tego rozwiązania.
Tak było w przypadku wspomnianego już odkurzacza. Firma stwierdziła,
że towaru nie można odesłać pocztą, a jedynie zwrócić go osobiście. - To nieuczciwe - mówi Starczewska. - Skoro przedstawiciel firmy mógł dostarczyć towar, może też go odebrać. A tak naraża się klienta
na dodatkowe koszty. W tym przypadku firma miała siedzibę w Lublinie, więc klientka odwiozła odkurzacz. A gdyby była na drugim końcu kraju, albo za granicą?
Rzecznik podkreśla, że mimo tych trudności warto korzystać z możliwości odstąpienia od umowy. - Ważne jest aby nie przekroczyć 10-dniowego terminu. Gdy minie, nic się nie da zrobić - przypomina. - A najlepiej dwa razy zastanowić się zanim umowę podpiszemy. Bo często, choć tak jest przedstawiana przez akwizytorów, wcale nie jest korzystniejsza od innych.
W ten sposób stajemy się posiadaczami okien, drzwi, żaluzji, sprzętu AGD
i w chwilę po podpisaniu umowy tego żałujemy. Okazuje się bowiem, że raty wcale nie są takie niskie, a sprzęt taki dobry jak obiecywał akwizytor. Pół biedy, jeśli w ogóle mamy jakąś umowę, od której możemy odstąpić. Gorzej, gdy skuszeni atrakcyjną ofertą zapominamy o formalnościach.
- Niestety, najczęściej jest tak, że ofiarami padają przede wszystkim osoby starsze i samotne - mówi Mariusz Gap, zastępca komendanta krasnostawskiej policji. - A oszuści są bardzo pomysłowi i potrafią przekonać do swoich racji. Nieuczciwi akwizytorzy to jedna grupa. Ale są też fałszywi gazownicy, kominiarze, kwestarze a nawet uzdrowiciele. O każdej takiej wizycie dobrze jest poinformować policję. Nawet jeśli nie daliśmy się oszukać.