Po godz. 1 w nocy z piątku na sobotę policjanci zostali wezwani na stację paliw we Włodawie, gdzie miało dojść do kradzieży motoroweru.
Po pewnym czasie policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, z którymi wcześniej rozmawiali, jadących na motorowerze. Zatrzymali ich do kontroli drogowej. - Okazało się, że 22-letni kierowca ma prawie pół promila alkoholu w organizmie a jego pasażer przeszło promil - informuje kom. Bożena Szymańska z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Policjanci zatrzymali się i zaoferowali pomoc. Na to z radością przystał 37-latek z gm. Stary Brus i szczerze opowiedział policjantom, że jedzie z pracy do domu i znowu zepsuł mu się samochód.
Podczas rozmowy zachowanie mężczyzny wydało się policjantom podejrzane - miał chwiejny chód, bełkotliwą mowę - dlatego też zbadali jego stan trzeźwości. Okazało się, że ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Już stracił prawo jazdy, a za jazdę pod wpływem alkoholu odpowie jeszcze przed sądem.