Popularna wśród dzieci z chełmskiego Śródmieścia świetlica przy ul. Kopernika jest zamknięta na cztery spusty. Kiedy ktoś z dorosłych tam zagląda zaraz przybiegają dzieciaki i pytają, czy znowu mogą się tam pobawić. Odchodzą z kwitkiem.
kanalizacyjnej pomieszczenia świetlicy coraz były zalewane fekaliami. - Sanepid
stracił cierpliwość - mówi Anna Kuśmierczyk, prezes towarzystwa. - Pozwoli nam wznowić zajęcia dopiero, kiedy uporamy się z kanalizacją.
Zajmowany przez świetlicę budynek należy do miasta. W umowie dzierżawy towarzystwo zostało zwolnione z czynszu. W zamian, na własną rękę, miało o niego dbać. Co innego jednak wymienić gniazdko w ścianie, a co innego wyposażyć budynek w centralne ogrzewanie. Kuśmierczyk zwróciła się o pomoc do Wydziału Infrastruktury Komunalnej UM. - Pracownicy obejrzeli już świetlicę i wiemy, co należy tam zrobić - mówi Zdzisław Szwed, dyrektor wydziału. - Mamy to już zapisane w przyszłorocznym planie remontów i myślę, że najpóźniej w kwietniu ze wszystkim się uporamy.
Kuśmierczuk zapewnia, że nie ma mowy o likwidacji świetlicy. Dopóki budynek przy ul. Kopernika nie zostanie zmodernizowany, zostanie ona przeniesiona pod dach Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 7, a więc na osiedle Zachód. - Prezes Kuśmierczyk zwróciła się do mnie z pytaniem, czy nie mógłbym wygospodarować pieniędzy na bilety autobusowe dla podopiecznych świetlicy - mówi Zbigniew Kiryk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Obawiam się, że matki będą bały się wysyłać swoje pociechy samopas na drugi koniec miasta.