–Szacujemy, że u nas wyjdzie około 50 tys. zł – mówi Grzegorz Gorczyca, szef chełmskiego sztabu WOŚP.
Ostatecznej kwoty nie ma też jeszcze we Włodawie. Na razie doliczono się ponad 10 tys. zł. W tym mieście po raz pierwszy w gronie wolontariuszy znaleźli się policjanci. Oni też ofiarowali na aukcję kilka gadżetów.
Szczególne poruszenie wśród licytujących wzbudziła policyjna maskotka: miś Poli. Jak ciepłe bułeczki rozeszły się też koszulki z napisem "akademia policyjna” (również w rozmiarze dziecięcym) oraz trzy hełmy strażackie ofiarowane przez miejscową komendę straży pożarnej.
Najwyższą cenę osiągnęło serduszko WOŚP – 570 zł. Zażarcie walczyli o nie starosta włodawski i wicestarosta. Zwyciężył ten pierwszy. Wicestaroście dostała się za to ozdobna karafka podarowana na aukcję przez... starostę.
W Krasnymstawie uzbierano prawie 20 tys. zł. A kwota ta może się jeszcze zmienić, bo liczenie pieniędzy wciąż trwa. Podobnie w Rejowcu. Tam zbiórka zamknęła się na razie kwotą niespełna 3,5 tys. To bardzo dobry wynik zważywszy na fakt, że pieniądze zbierało w tej niewielkiej miejscowości zaledwie 9 wolontariuszy.