Adrian ma dopiero 15 lat, a już prawie sto razy złamał prawo. Ostatni w nocy z poniedziałku na wtorek. Wraz z kolegą zdemolował dwa samochody. Ale było im mało. Płytami chodnikowymi wybili jeszcze szyby w budynku rewiru dzielnicowych.
Policjanci bez trudu wytypowali wandali. Młodszy z nich, 15-letni Adrian W., jest im dobrze znany. Krewki nastolatek nie dalej jak w ostatnią niedzielę został zatrzymany tuż po tym, jak włamał się do kiosku. Znaleziono przy nim wszystkie skradzione towary. Kilka dni wcześniej wybił szyby w budynku rewiru dzielnicowych, tym samym, który zdemolował poniedziałkowej nocy.
– Na swoim koncie ma około stu przestępstw – mówi Zdzisław Stangryciuk, z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Pierwszy raz wpadł przed czterema laty. Specjalizuje się we włamaniach do piwnic i kiosków oraz kradzieżach.
Adrian włamał się już niemal do wszystkich piwnic bloku, w którym mieszka. Sąsiedzi się go boją, bo często pod wpływem alkoholu wszczyna bójki i kłótnie. Boi się także matka Adriana, którą ten, kiedy jest pijany, wyrzuca z domu.
26 maja Sąd Rejonowy w Chełmie wydał orzeczenie, na mocy którego młodociany przestępca powinien być umieszczony w zakładzie poprawczym. Powinien, ale nie może, bo w żadnym z zakładów nie ma wolnych miejsc. Sąd dopiero po uprawomocnieniu majowego wyroku mógł podjąć dalsze kroki w sprawie Adriana. W związku z tym, że chłopak nie zaprzestał przestępczej działalności, we wtorek podjęto decyzję o umieszczeniu go w schronisku dla nieletnich.
– Tam będzie oczekiwał na miejsce w zakładzie poprawczym – mówi sędzia Jolanta Kosowska z Sądu Rejonowego w Chełmie. Ale w schronisku nie było wczoraj dla niego miejsca.