Ponad pół tysiąca mieszkańców Chełma podpisało się pod petycją przeciw nazwaniu placu Niepodległości imieniem Jana Pawła II. W Chełmie jest już plac imienia Ojca Świętego i ludzie nie chcą, żeby zmienił nazwę.
Mieszkańcy osiedla Gwarek przez dwa dni zbierali podpisy, aby pokazać władzom miasta, że pomysł prezydenta nie wszystkim się podoba. - My nie chcemy żadnego konfliktu - podkreśla Andrzej Stec, który jako pierwszy złożył swój podpis pod petycją. - Ale przecież mamy już plac Jana Pawła II. I to w dobrym miejscu, przy kościele. Po co to zmieniać? A w czym lepszy jest pl. Niepodległości? Wszyscy pamiętamy, że wcześniej nazywał się PKWN. To takie miejsce dla Papieża jest dobre?
Plac noszący imię Ojca Świętego leży na peryferiach miasta, na osiedlu Gwarek. Gdy w 1989 roku nadawano mu papieskie imię, był jeszcze nieutwardzony i bardzo zaniedbany. Teraz wygląda zupełnie inaczej. - Wtedy tę nazwę nadano na odczepnego - mówi Przemysław Skrętny, mieszkaniec osiedla. - Nie chciano uczcić tak znamienitego Polaka lepszym miejscem. Teraz, gdy włożyliśmy tyle wysiłku i pracy w wygląd tego miejsca, ktoś chce usunąć nazwę. Tak jakby mieszkańcy Gwarka nie byli godni mieszkać przy placu imienia Jana Pawła II! Stanowczo sprzeciwiamy się takiej zamianie.
Listy z podpisami mieszkańców trafiły już do Urzędu Miasta. - Nie chcę, żeby ta sprawa doprowadziła do podziałów wśród mieszkańców Chełma i zapewniam, że nie będę robił nic na siłę. A ostateczna decyzja i tak jest w rękach Rady Miejskiej - mówi prezydent Grabczuk.
Czy zmiana nazwy placu bądź ulicy to prosta sprawa? - To długi proces. Może potrwać nie mniej niż pół roku. Elementem tego procesu są m.in. konsultacje społeczne. Decyzja na pewno nie będzie podejmowana za plecami mieszkańców - zapewnia Ryszard Poniatowski, dyrektor Wydziału Geodezji, Kartografii i Mienia Komunalnego w Chełmie.
Zapytaliśmy też o zdanie proboszcza z parafii Przenajświętszej Trójcy. Kościół znajduje się przy placu imienia Papieża. Proboszcz nie chciał się wypowiadać.
Joanna Sadowska
Z dekretu arcybiskupa Życińskiego:
Podejmując nowe inicjatywy, musimy unikać działań nieprzemyślanych i powierzchownych. Naszą wierną pamięć o Ojcu Świętym wyraźmy przede wszystkim przez zgłębianie Jego nauczania oraz działania duszpasterskie i charytatywne (...). Piękniej uczcimy pamięć zmarłego Papieża przez tworzenie kuchni dla ubogich, świetlic dla dzieci, hospicjów dla chorych czy młodzieżowych ośrodków kultury imienia Jana Pawła II niż przez zwykłą zmianę nazw ulic.