Otrzymał potężny cios konarem. Trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Wczoraj w Białowieży, przy granicy z Białorusią został ranny funkcjonariusz z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie.
– Funkcjonariusz SG został rany wczoraj rano w głowę, przez grupę agresywnych osób. Do zdarzenia doszło przy granicy z Białorusią, niedaleko w Białowieży. Funkcjonariusz przebywa w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – brzmi komunikat Straży Granicznej umieszczony na Platformie X.
Dotarliśmy do informacji, że ranny funkcjonariusz służy w Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej w Chełmie. – Potwierdzam, że ranny funkcjonariusz służy w NOSG. Więcej informacji nie udzielamy – powiedział kpt. Dariusz Sienicki, oficer prasowy NOSG w Chełmie.
Jak podaje oficer prasowa Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku major Katarzyna Zdanowicz, do ataku doszło 3 czerwca, ok. godz. 4 rano. Według major grupa kilkunastu agresywnych osób zza granicznego ogrodzenia rzucała w kierunku polskich służb kamieniami, grubymi gałęziami, niektóre z tych osób używały też gazu.
Portal Dzień Dobry Białystok.pl podaje, że stan zdrowia naszego pogranicznika jest bardzo poważny. Atak konarem był brutalny, doszło do ciężkich obrażeń głowy i okolic oka. Funkcjonariusz NOSG przebywa w szpitalu pod opieką lekarzy.
Białostocki portal podje także, że ataki są prowadzone zza ogrodzenia przez bojowników z Afganistanu, ściąganych na naszą granicę przez reżimy Łukaszenki i Putina.
To koleiny atak na polskich żołnierzy i pograniczników strzegących granicy Białorusią. Kilka dni temu imigranci ugodzili polskiego żołnierza nożem osadzonym na kiju. Mundurowy walczy o życie.