We wtorek do Chełma przyjechały trzy duchy i dwa niedźwiedzie. W środę dojadą jeszcze trzy, w tym niedźwiedzica z małym. Rzeźby z piaskowca mają być ozdobą spacerowo-rowerowego bulwaru wzdłuż rzeki Uherki.
– Dowiedzieliśmy się z żoną, że gospodarze Chełma szukają wykonawców dziewięciu plenerowych rzeźb. Zgłosiliśmy się i my – opowiada Piotr Prus. –W końcu na placu boju zostały trzy firmy, w tym nasza. Po serii rozmów inwestor nam powierzył to zadanie.
W pierwotnym założeniu na bulwarze miało pojawić się dziewięć niedźwiedzi. Prusom udało się jednak przeforsować swój pomysł by trzy niedźwiadki zastąpić duchami. Wizerunki niedźwiedzi, jak i duszków nawiązują do chełmskich legend.
– Pewien problem mieliśmy z duchami – śmieje się pan Piotr. – Jak wyrzeźbić ducha, skoro z założenia jest czymś niematerialnym. Zaryzykowaliśmy i teraz jesteśmy ciekawi, czy mieszkańcom Chełma przypadnie do gustu nasza wizja zjawy z podziemi kredowych.
Jako pierwszy swoje miejsce zajął niedźwiadek strzegący wejścia do Parku Miejskiego od strony ul. Armii Krajowej. Potem przyszła kolej na trójkę duszków, które stanęły obok siebie już w samym parku, w sąsiedztwie ścieżki spacerowo-rowerowej. We wtorek zaaranżowana przez Prusów ekipa zdążyła jeszcze ustawić stojącego niedźwiedzia obok mostu na Uherce przy ul. Ogrodowej.
W środę pojawią się kolejne misie. Rzeźby zajmą swoje miejsca na tyłach siedziby MKS Cement Gryf Chełm, przy następnym mostku na Uherce oraz na końcu miejskiego odcinka bulwaru.
Każda z rzeźb waży po kilka ton. Nie lada wyzwaniem było już przygotowanie postumentów. Na samo uzbrojenie betonowych konstrukcji potrzeba było aż1,3 tys. kg stali. Koszt rzeźb razem z cokołami i transportem to 412 tys. zł
Chełmski bulwar
Długi na 3,5 km będzie jednym z najdłuższych w kraju. Wzdłuż ścieżki znajdzie się kilkanaście placów rekreacyjno sportowych. Do tego skwerki ze stołami pingpongowymi i szachowymi. Będą też miejsca do grillowania i punkty widokowe. Całość ma być obsadzona oryginalnymi drzewami i krzewami, oświetlona i monitorowana.