Poruszający się na wózkach inwalidzkich nie mogą wjechać do supermarketów
-nawet do tych nowo wybudowanych.
Wejścia do wielu supermarketów są jednokierunkowe. Mają tzw. kołowrotek i bramkę na wózki. Osoba, która nie porusza się samodzielnie, ma wielki problem, aby dostać się do środka. - Każdy nowo projektowany budynek musi posiadać ułatwienia dla osób niepełnosprawnych - mówi Zbigniew Hołysz ze Stowarzyszenia na rzecz Chełmskiego Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych "Activum”. - Tymczasem często projektanci zapominają o tym wymogu. Na szczęście, wiele budynków pozbawionych jest wysokich progów. Mają też podjazdy. Ale to wszystko za mało.
Niepełnosprawni nie mieli wyjścia. Musieli przyzwyczaić się do barier. Część z nich ma opiekunów, którzy robią za nich zakupy. - Ale wolałabym być samodzielna. Nie zawsze mogę liczyć na pomoc drugiej osoby - mówi Joanna, która od lat jeździ na wózku.
Jeden z supermarketów w centrum Chełma starał się pomóc ludziom na wózkach. Pojawił się tam szyld z informacją, że wejście dla osób niepełnosprawnych znajduje
się przy kasie. Cóż z tego, skoro, żeby ją przeczytać, trzeba wejść do wnętrza sklepu. Tymczasem próg przy drzwiach wejściowych jest tak wysoki, że osoba na wózku nie jest w stanie sama go pokonać.
- Niewiele sklepów respektuje przepisy, że bramka wejściowa powinna mieć minimum 90 cm szerokości - twierdzi Hołysz. - I nie chodzi tu tylko o duże sklepy,
ale chociażby apteki. Sam jestem niepełnosprawny i choć nie jeżdżę na wózku, mam czasem problem z przejściem przez te "kołowrotki” - dodaje.
Przy jednokierunkowym wejściu w supermarkecie, tuż za drzwiami, osobę
na wózku wita bramka. Wtedy nie ma już odwrotu i trzeba się przez nią przeciskać.
- Ekspedienci mniejszych sklepów, do których dostęp jest ograniczony, powinni wyjść
ze sklepu i przyjąć zamówienie od osoby niepełnosprawnej - twierdzi Hołysz. - Niestety, ze świecą szukać takich sprzedawców.
Wszyscy niepełnosprawni, którzy chcieliby się poskarżyć na bariery architektoniczne, mogą to robić. W mieście działa od niedawna Miejska Społeczna Rada do spraw Osób Niepełnosprawnych. Wszelkie wnioski, skargi i zapytania należy kierować do niej na piśmie. - Nie będziemy mogli pomóc, dopóki nie poznamy wszystkich problemów - mówi Hołysz, który jest jej przewodniczącym. Pisma należy dostarczać osobiście lub pocztą do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy Kolejowej 8 w Chełmie.