Urząd Stanu Cywilnego w Chełmie czeka przeprowadzka. Dlaczego? Fatalny stan Pałacu Kretzschmarów może zagrażać życiu i zdrowiu. Miejscy urzędnicy gorączkowo szukają miejsca, gdzie mogą się przenieść na czas remontu, a to nie jest łatwe, bo w Chełmie reprezentacyjnych sal jak na lekarstwo i o szybkim znalezieniu funduszy na renowację zabytku można pomarzyć.
To już ostatnia szansa na ślub w zabytkowej i niezwykle efektownej secesyjno-eklektycznej sali głównej Pałacu Kretzschmarów w Chełmie. Urzędnicy chcą stamtąd przenieść Urząd Stanu Cywilnego, ponieważ budynek jest w fatalnym stanie technicznym. Ma 123 lata i w pierwszych latach służył zamożnym chełmianom – rodzinom Kretzschmarów, a później Gassnerów.
W czasach socjalizmu pałac przeznaczono na lokale komunalne, co doprowadziło do szybkiej dewastacji budynku. W 1979 roku w pałacu urządzono pocztę, a 1994, gdy nieruchomość przejął samorząd, z oryginalnego wystroju zachowały się tylko parkiety, piece i balustrady.
Po remoncie Pałac Kretzschmarów został siedzibą USC, w reprezentacyjnych salach odbywały się najważniejsze miejskie uroczystości. W ostatnich latach rezydencja mocno podupadła. Pękają mury, odpada tynk.
– Budynek jest w złym stanie, szukamy pomieszczeń, gdzie niebawem przeniesiemy urzędników – mówi prezydent Chełma Jakub Banaszek.
Pałac ślubów czeka więc remont, choć w trudnej sytuacji miasta może to być problem, ponieważ pieniędzy w samorządowej kasie nie ma. Dlatego urzędnicy poszukują dodatkowy pieniędzy poza miastem, z nadzieją patrząc na konkursy nowej unijnej perspektywy.