Dramat na parkingu pod Chełmem.
W środę, tuż po godz. 19, 29-letnia kobieta wezwała policję i pogotowie do Rudki, na zatokę postojową na przedmieściach miasta. Z nią znajdował się 49-latek, który źle się poczuł.
– Mężczyznę reanimowano, ale niestety zmarł – mówi kom. Ewa Czyż z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – Policjanci przeprowadzili czynności ze zgłaszającą. Kobieta nie została zatrzymana.
Na miejscu tragedii pojawił się także prokurator. Zarządzono sekcję zwłok, której wyniki pomogą określić przyczynę zgonu 49-latka.