Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Policjanci z Włodawy aresztowali sprawców czwartkowego włamania do jednego z mieszkań we Włodawie. Złodzieje ukradli pieniądze i papierosy. Jednym z nich okazał się Mariusz Sz., który w grudniu chciał przejechać się autobusem. I uderzył w bramę.
W ostatni czwartek dyżurny włodawskiej komendy przyjął zgłoszenie o kradzieży z włamaniem. Złodzieje weszli przez okno do mieszkania 57 letniego mieszkańca Włodawy i ukradli pieniądze oraz papierosy. Poszkodowany oszacował straty na 350 zł.
Policjanci szybko trafili na sprawców. W piątek ich dopadli. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie – w mieszkaniu 39-letniego Mariusza Sz. znaleźli część skradzionych pieniędzy i kilka paczek papierosów. Oraz wiele przedmiotów pochodzących z innych przestępstw i wykroczeń, które ostatnio miały miejsce we Włodawie. W chwili zatrzymania złodziej był pijany. Do aresztu trafił także jego wspólnik, Andrzej K. Obaj jeszcze dziś trafią do prokuratury.
Okazało się, że Mariusz Sz. jest sprawcą innych przestępstw. W tym krótkotrwałego użycia autobusu. W grudniu chciał się przejechać autobusem, ale uderzył w bramę. I uciekł, zostawiając pojazd. Ponieważ Mariusz Sz. był już karany, grozi mu nawet 15 lat.
Policjanci szybko trafili na sprawców. W piątek ich dopadli. Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie – w mieszkaniu 39-letniego Mariusza Sz. znaleźli część skradzionych pieniędzy i kilka paczek papierosów. Oraz wiele przedmiotów pochodzących z innych przestępstw i wykroczeń, które ostatnio miały miejsce we Włodawie. W chwili zatrzymania złodziej był pijany. Do aresztu trafił także jego wspólnik, Andrzej K. Obaj jeszcze dziś trafią do prokuratury.
Okazało się, że Mariusz Sz. jest sprawcą innych przestępstw. W tym krótkotrwałego użycia autobusu. W grudniu chciał się przejechać autobusem, ale uderzył w bramę. I uciekł, zostawiając pojazd. Ponieważ Mariusz Sz. był już karany, grozi mu nawet 15 lat.
