Nie udało się uratować 59-letniego mężczyzny, którego dziś rano strażacy wydostali z płonącego mieszkania. Po 40 minutach reanimacji ranny został przewieziony do szpitala. Tam stwierdzono jego zgon.
Część lokatorów bloku sama opuściła budynek. Strażacy pomogli wyjść kolejnym 10 osobom.
– W mieszkaniu, w którym wybuchł pożar, strażacy znaleźli nieprzytomnego człowieka – mówi Tomasz Ważny, rzecznik chełmskiej straży pożarnej. – Wynieśli go na zewnątrz.
Ratownicy z pogotowia około 40 minut walczyli o życie 59-letniego mężczyzny. Reanimacja nie przynosiła skutku. Zdecydowano o przewiezieniu 59-latka do szpitala. Mężczyzny nie udało się jednak uratować.
Jak doszło do pożaru? To będzie szczegółowo wyjaśniane. Wstępnie strażacy podejrzewają, że mężczyzna zasnął w łóżku z papierosem.