Artur G., który przez cztery miesiące zastraszał i okradał właściciela chełmskiego komisu samochodowego jest już w areszcie. Tak zadecydował sąd na wniosek prokuratury. Podejrzany będzie przebywał za kratkami do rozprawy.
Obu mężczyznom za wymuszanie haraczy i używanie przemocy wobec komisanta grozi kara więzienia do 10 lat. Pozwalali sobie na to od lipca i stawiali mu coraz większe żądania. Doszło do tego, że w ostatni poniedziałek, po wywiezieniu swojej ofiary za miasto, chcieli wymusić od niej wydanie 12 tys. zł.
Mężczyzna nie był w stanie dać im takiej sumy, więc zadowolili się wybitnie korzystną dla nich wymianą samochodów. Kiedy na drugi dzień o umówionej porze Artur G. przyszedł do komisu po dokumenty "wytargowanego” samochodu, czekała tam już na niego policja.
Poszkodowany był do tego stopnia zastraszony – między innymi jego oprawcy grozili mu śmiercią, że do końca nie powiadomił policji, że jest prześladowany i okradany. Policjanci zatrzymali bandytów opierając się na własnych informacjach.