Do tegorocznej edycji Żelaznego Triathlonu w Okunince zgłosiło się już ponad 140 osób z całej Polski. Swój udział w imprezie poprzez dokonanie wpłaty potwierdziło około 60 zawodników.
- Wygląda na to, że na starcie Żelaznego Triathlonu stanie tyle samo zawodników co w roku ubiegłym – mówi Adam Panasiuk, wicestarosta włodawski. – Ze względów bezpieczeństwa, szczególnie w wodzie, nasz limit to 150 triathlonistów.
4 czerwca uczestnicy przebiegną 5 km, przepłyną 750 m i przejadą na rowerze 20 km. Idea Żelaznego Triathlonu łączy ze sobą sport i poszanowanie historii. To żywa lekcja historii o Żołnierzach Wyklętych. Należał do nich także Edward Taraszkiewicz „Żelazny”, do którego nawiązuje nazwa zawodów.
Trasa biegnie przez Okuninkę i Orchówek. Organizatorom szczególnie zależy na promocji tego zakątka Pojezierza Łęczyńsko-włodawskiego. Liczą na to, że kto raz przyjedzie na zawody, to wróci tu po raz kolejny jako turysta.
Żelazny Triathlon to pierwsza tego rodzaju impreza w województwie lubelskim. Od początku, czyli OD 2013 r., jego głównym organizatorem jest Starostwo Powiatowe przy współpracy ze Stowarzyszeniem Leniwce.pl i gminą Włodawa.
– W organizacji biegu tradycyjnie pomaga nam WOPR, który nieodpłatnie zapewnia ratowników. To ważne gdyż na dwóch-trzech zawodników powinien przypadać jeden ratownik. Nad bezpieczeństwem pływaków będą czuwać w łodziach także włodawscy strażacy oraz nurkowie z klubu Hydrozagadka – mówi Panasiuk. – Tradycyjnie możemy też liczyć na pomoc ze strony policji, kilku OSP, uczniów włodawskich szkół średnich i więźniów z Zakładu Karnego we Włodawie. W sumie wolontariuszy będzie tylu, ilu zawodników.
W sukurs organizatorom pospieszyli również działający w Okunince restauratorzy i hotelarze. Restauracja „Babie Lato” obiecała zafundować zawodnikom forszmak, a „Biały Dwór” zapewni serwis kawowy. Ponadto członkowie miejscowego Stowarzyszenia Restauratorów i Hotelarzy chce wyróżnić najlepszych triathlonistów voucherami na obiady bądź noclegi. Nagrodzeni będą mogli je wykorzystać w dowolnym czasie. Chodzi o to, aby jeszcze wrócili do Okuninki.
Patron Żelaznego Triathlonu Edward Taraszkiewicz „Żelazny” był jednym z najdłużej stawiających zbrojny opór dowódców antykomunistycznego podziemia na Lubelszczyźnie. Wsławił się wieloma spektakularnymi akcjami przeciwko ludziom i instytucjom władzy ludowej. Poległ z bronią w ręku 6 października 1951 r. w Zbereżu nad Bugiem podczas próby przebicia się przez pierścień 600-osobowej obławy UB-KBW. Do dziś miejsca pochówku „Żelaznego” i większości jego podkomendnych pozostają nieznane.